Książki nie do "przebrnięcia"
Re: Książki nie do "przebrnięcia"
Arghhhh "Iliada" - Homera ... walcze z nia drugi miesiac i juz przebilem sie przez 2/3 koszmarrrr... ale powiedzialem sobie ze bede twardy i sie przez nia przebije ;-]
Re: Książki nie do "przebrnięcia"
Tolkien i Sienkiewicz. na Tolkiena jestem zwyczajnie za stary ("Hobbita" zaczynałe ze sześć razy!), a Sienkiewicz to grafoman...
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spi
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spi
Re: Książki nie do "przebrnięcia"
Z ksiazka nie do przebrniecia niewatpliwie kojarzy mi sie "Pan Tadeusz". Bleh.
Ciało puszczone raz, puszcza się cały czas
Re: Książki nie do "przebrnięcia"
Ja za Żeromskim nigdy trafić nie mogłem.
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Re: Książki nie do "przebrnięcia"
To ja jestem jakis dziwny bo Pana Tadeusza przeczytałem chyba z 4 razy ( w tym dwa razy tak sam od siebie) i książka bardzo mi się spodobała - ale musze przyznać ze pan tadeusz czytany w wieku 14-16 lat to była porazka - być moze na niektóre ksiązki trzeba poczekać, i tu mamy problem doboru szkolnych lektur - wiele z nich jest źle dobranych do wieku czytających i przez co nie przebrnięcia przez czytającego.
Re: Książki nie do "przebrnięcia"
Noce i dnie.Baba nudzi jak cholera
Zaiste, chciałoby się powiedzieć,że ludzie są diabłami na ziemi,a zwierzęta dręczonymi przez nich duszami.
Re: Książki nie do "przebrnięcia"
Ja nie moglem przebrnac 'Swiata Zofii'. Nie ze wzgledu na niemoznosc zrozumienia, ale po prostu miejscami fabula jest cholernie naciagana
Re: Książki nie do "przebrnięcia"
Dla mnie takimi książkami są "Ulissess" i Proust ...
Re: Książki nie do "przebrnięcia"
No, do Prousta to trzeba mieć samozaparcie, głównie ze względu na ilość tomów
Re: Książki nie do "przebrnięcia"
Ja nie czytałem HP i nie zamierzam.