Książki nie do "przebrnięcia"

Książki, lektury, opowiadania...
Awatar użytkownika
Niven
Posty: 65
Rejestracja: pn paź 05, 2020 10:26 am

Re: Książki nie do "przebrnięcia"

Post autor: Niven » wt paź 13, 2020 3:39 am

A jeszcze dodam" Noce i dnie" 6 razy zaczynałem.

Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 62
Rejestracja: wt wrz 15, 2020 3:00 pm

Re: Książki nie do "przebrnięcia"

Post autor: Dragon » wt paź 13, 2020 8:17 am

Gniot nad gnioty! Nik Pierumow i jego "Pierścień mroku".

Awatar użytkownika
Kruger
Posty: 61
Rejestracja: pn paź 05, 2020 10:23 am

Re: Książki nie do "przebrnięcia"

Post autor: Kruger » wt paź 13, 2020 1:38 pm

Dla mnie prawdziwą męczarnią była "Czarodziejska góra" Tomasza Manna. Dobrnąłem do połowy i dałem za wygraną. To było chyba z 10 lat temu, ale jakoś do dzisiaj nie mogę się przemóc i zacząć jeszcze raz. A z lektur szkolnych to nie dałem sobie rady chyba tylko z "Chłopami". Wpadałem w stan śpiączki po 5 stronach...
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Caruso
Posty: 63
Rejestracja: wt wrz 15, 2020 3:02 pm

Re: Książki nie do "przebrnięcia"

Post autor: Caruso » wt paź 13, 2020 4:54 pm

Ja dwa pierwsze tomy Diuny lyknalem bez problemu. Nastepnych mi sie juz zwyczajnie nie chcialo

Z kolei problemem byli Chlopi i Ferdydurke :]

Awatar użytkownika
Nocturne
Posty: 114
Rejestracja: pn sie 31, 2020 5:04 pm

Re: Książki nie do "przebrnięcia"

Post autor: Nocturne » wt paź 13, 2020 6:26 pm

Spróbuj "Ptaśka", dla mnie fenomenalna książka. Jest jeszcze kilka dobrych (wg mnie), ale około piątej czytanej tego autora zaczynają nudzić.

Awatar użytkownika
Waldemar
Posty: 131
Rejestracja: wt sie 25, 2020 9:38 am

Re: Książki nie do "przebrnięcia"

Post autor: Waldemar » wt paź 13, 2020 10:03 pm

Istnym horrorem były dla mnie "Syzyfowe prace", w tej książce się nic nie dzieje, jak można coś takiego napisać?! Żeromskiemu chyba chodziło , aby czytanie tej książki było syzyfową pracą. "W pustyni i w puszczy" również zbyt przyjemnie nie wspominam. Jednak najgorszy był "Faust". Jeśli nawet jakoś odklepałem dwie poprzednie to z Faustem utknałem gdzieś w środku i poprostu nie dało się przeczytać więcej.
To narazie tyle.

Awatar użytkownika
Luther
Posty: 114
Rejestracja: pn sie 31, 2020 4:51 pm

Re: Książki nie do "przebrnięcia"

Post autor: Luther » śr paź 14, 2020 1:47 am

Jak już temat jest przy lekturach-to całkowicie niestrawną i wręcz niesmaczną książką były dla mnie "szkice węglem" nie dość, ze nie wiadomo, o co chodzi, to jeszcze opisany świat jest mówiąc dosadnie-obleśny. I to zakończenie...

Awatar użytkownika
revolta
Posty: 139
Rejestracja: wt sie 25, 2020 9:14 am

Re: Książki nie do "przebrnięcia"

Post autor: revolta » śr paź 14, 2020 2:48 am

Czytam przez lata - jedyny nałóg i słabość. I choć dawno temu usłyszałam, że nie można się uważać za osobę inteligentną nie przeczytawszy "Popiołów" - to przyznaję: Nie do przejścia. uwielbiam Żeromskiego ( super ironiczne spojrzenie zwłaszcza na obyczaje i charaktery) - ale siedem podejść do "P" i tylko we fragmentach. Pełna porażka!

Awatar użytkownika
Oreo
Posty: 52
Rejestracja: wt wrz 15, 2020 3:34 pm

Re: Książki nie do "przebrnięcia"

Post autor: Oreo » śr paź 14, 2020 4:17 am

Jest tego sporo, ale najsilniej irytuje mnie Sienkiewicz. Całokształt twórczości.

Awatar użytkownika
Javelin
Posty: 67
Rejestracja: czw wrz 17, 2020 3:39 pm

Re: Książki nie do "przebrnięcia"

Post autor: Javelin » śr paź 14, 2020 9:04 am

Po kolei:
Sapkowski - bardzo lubię, ale może bardziej opowiadania niż trylogię
Pratchett - uwielbiam, jego poczucie humoru zwala mnie z nóg
Przygody pilota Pirxa - bardzo mi się podobało (w ogóle Lem mi się podoba - np. Solaris czy Niezwyciężony...)
Sienkiewicz - stosunek raczej neutralny, ale przyjemnie się dosyć czytało (nie uciekałem w każdym razie)
Nie ma dobrych kierowców, są tylko tacy, którzy zawsze wracają do domu.

ODPOWIEDZ