Ksiądz, Zakonnica
Re: Ksiądz, Zakonnica
-Słuchaj, są na świecie czarne koty, prawda?
-No jasne że są, czemu ma ich nie być?
-A są takie koty, czarne oczywiście, wielkości około metra?
-Pewnie są, jakieś wypasione albo coś takiego.
-A takie półtora metra, czarne?
-No nie wiem, może gdzieś jakieś pojedyncze egzemplarze. Ale to chyba niemożliwe.
-A czarne koty dwumetrowe?
-Nie. Takich to nie ma na pewno.
-No to pięknie. Przejechałem księdza...
-No jasne że są, czemu ma ich nie być?
-A są takie koty, czarne oczywiście, wielkości około metra?
-Pewnie są, jakieś wypasione albo coś takiego.
-A takie półtora metra, czarne?
-No nie wiem, może gdzieś jakieś pojedyncze egzemplarze. Ale to chyba niemożliwe.
-A czarne koty dwumetrowe?
-Nie. Takich to nie ma na pewno.
-No to pięknie. Przejechałem księdza...
Re: Ksiądz, Zakonnica
Dlaczego Mojżesz błąkał się przez 40 lat po pustyni?
Bo nie chciał nikogo spytać o drogę.
Bo nie chciał nikogo spytać o drogę.
Re: Ksiądz, Zakonnica
Żonaty facet przyszedl do spowiedzi.
-mam romans z pewną kobietą-mówi
-a coś bliżej?-zaciekawia się ksiądz
-no,spotykamy się, ale tylko ocieramy sie o siebie
-tarcie to jest to samo co włożenie,odmówisz 5 zdrowasiek i dasz na ofiarę 100 zł.
Gość odmówił modlitwę i kieruje się do wyjścia, a ksiądz cały czas obserwuje go i wybiegając z konfesjonału krzyczy:
-Widziałem!-Nie wsadził pan 100zł. na ofiarę!
-Ale potarlem stówką o puszkę.Sam ksiądz mówił, że tarcie to jest to samo co włożenie!
-mam romans z pewną kobietą-mówi
-a coś bliżej?-zaciekawia się ksiądz
-no,spotykamy się, ale tylko ocieramy sie o siebie
-tarcie to jest to samo co włożenie,odmówisz 5 zdrowasiek i dasz na ofiarę 100 zł.
Gość odmówił modlitwę i kieruje się do wyjścia, a ksiądz cały czas obserwuje go i wybiegając z konfesjonału krzyczy:
-Widziałem!-Nie wsadził pan 100zł. na ofiarę!
-Ale potarlem stówką o puszkę.Sam ksiądz mówił, że tarcie to jest to samo co włożenie!
Re: Ksiądz, Zakonnica
Chłopak odchodzi już od konfesjonału, po zrobieniu kilku kroków uświadamia
sobie, że nie dostał pokuty. Wraca więc do księdza mówiąc:
- Ojcze nie zadałeś mi pokuty!
- Synu, co cię będę dręczył... wystarczy, że się żenisz!
sobie, że nie dostał pokuty. Wraca więc do księdza mówiąc:
- Ojcze nie zadałeś mi pokuty!
- Synu, co cię będę dręczył... wystarczy, że się żenisz!
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spi
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spi
Re: Ksiądz, Zakonnica
Ksiądz i rabin mieli czołowe zderzenie. Kiedy opadł pył, okazało się, że wypadek był poważny. Z kompletnie roztrzaskanego auta wysiada lekko potłuczony rabin. Z drugiego - ksiądz z paroma siniakami...Obydwaj duchowni patrzą na siebie i na samochody.
-To niemożliwe, że żyjemy - mówi rabin do księdza.
-No właśnie, to musi być znak od szefa.
-Tak, to znak od szefa, żebyśmy się wreszcie pogodzili.
-Tak, od dziś koniec waśni między religiami - zgadza się ksiądz. Na te słowa rabin wyciąga piersiówkę.
-Napijmy się, żeby to uczcić!
Ksiądz bierze butelkę, pociąga parę łyków i oddaje rabinowi. Rabin zakręca ją i chowa.
-A ty?
-A ja? Ja poczekam, aż przyjedzie policja.
-To niemożliwe, że żyjemy - mówi rabin do księdza.
-No właśnie, to musi być znak od szefa.
-Tak, to znak od szefa, żebyśmy się wreszcie pogodzili.
-Tak, od dziś koniec waśni między religiami - zgadza się ksiądz. Na te słowa rabin wyciąga piersiówkę.
-Napijmy się, żeby to uczcić!
Ksiądz bierze butelkę, pociąga parę łyków i oddaje rabinowi. Rabin zakręca ją i chowa.
-A ty?
-A ja? Ja poczekam, aż przyjedzie policja.
Zaiste, chciałoby się powiedzieć,że ludzie są diabłami na ziemi,a zwierzęta dręczonymi przez nich duszami.
- GreenHornet
- Posty: 141
- Rejestracja: wt sie 25, 2020 9:41 am
Re: Ksiądz, Zakonnica
Młode małżeństwo poszło do kościoła ochrzcić swoje nowonarodzone dziecko. Nie wiedzieli jak dać mu na imię, więc ksiądz polecił ojcu, aby otworzył swoją "Drogę do nieba" i wybrał imię jakiegoś świętego. Zdezorientowany ojciec wertuje przez moment kartki książeczki po czym odpowiada :
- Skoro ma być to imię świętego, to niech będzie Kyrie Elejson
- Skoro ma być to imię świętego, to niech będzie Kyrie Elejson
Re: Ksiądz, Zakonnica
Organizowane sa przejazdzki lodzia po jeziorze Genezaret.
Bilet kosztuje 500 dolarow.
- To strasznie duzo - dziwi sie zbulwersowany turysta.
- Owszem, ale to przeciez po tym jeziorze Jezus piechota chodzil!
- Nie dziwie sie, przy takich cenach!
Bilet kosztuje 500 dolarow.
- To strasznie duzo - dziwi sie zbulwersowany turysta.
- Owszem, ale to przeciez po tym jeziorze Jezus piechota chodzil!
- Nie dziwie sie, przy takich cenach!
Re: Ksiądz, Zakonnica
Malego Abramka wywalili ze szkoly zydowskiej za brak postepów
w nauce i nieposluszenstwo. Przeniesli do go innej szkoly -
tez zydowskiej.
Po kilku miesiacach i z tej wylecial z tych samych powodów. Do
kolejnej - to samo. Po jakims czasie w miescie nie zostala ani
jedna zydowska szkola, w której by juz Abramka nie znali, zostal
wiec umieszczony w szkole katolickiej. Po tygodniu dyrektor szkoly
wzywa tate Abramka i oznajmia mu, jakim wspanialym chlopcem jest Abramek - grzecznym,bystrym i w ogóle najlepszym uczniem w szkole. Tate zbaraniał i po powrocie do domu pyta Abramka:
- Abramek, co sie z toba stalo? Mówili mi, ze jestes najlepszym
uczniem, nie chuliganisz, no wzór cnót. CO ONI Z TOBA ZROBILI?
- Rozumiesz tato, pierwszego dnia taki pan w czarnym ubraniu
zaprowadzil mnie do ciemnego pokoju, w którym wisial jakis pan
przybity do krzyza i powiedzial:
"Abramek, to jest Jezus Chrystus. On tez byl Zydem".
I wtedy zrozumialem, ze to nie przelewki.
w nauce i nieposluszenstwo. Przeniesli do go innej szkoly -
tez zydowskiej.
Po kilku miesiacach i z tej wylecial z tych samych powodów. Do
kolejnej - to samo. Po jakims czasie w miescie nie zostala ani
jedna zydowska szkola, w której by juz Abramka nie znali, zostal
wiec umieszczony w szkole katolickiej. Po tygodniu dyrektor szkoly
wzywa tate Abramka i oznajmia mu, jakim wspanialym chlopcem jest Abramek - grzecznym,bystrym i w ogóle najlepszym uczniem w szkole. Tate zbaraniał i po powrocie do domu pyta Abramka:
- Abramek, co sie z toba stalo? Mówili mi, ze jestes najlepszym
uczniem, nie chuliganisz, no wzór cnót. CO ONI Z TOBA ZROBILI?
- Rozumiesz tato, pierwszego dnia taki pan w czarnym ubraniu
zaprowadzil mnie do ciemnego pokoju, w którym wisial jakis pan
przybity do krzyza i powiedzial:
"Abramek, to jest Jezus Chrystus. On tez byl Zydem".
I wtedy zrozumialem, ze to nie przelewki.
Re: Ksiądz, Zakonnica
- Ładne buty proszę księdza, zamszowe?
- Nie, za swoje
- Nie, za swoje
Re: Ksiądz, Zakonnica
Bóg postanowił sprawdzić we wrześniu, co też porabiają studenci. Zesłał więc na ziemię anioła, ten posprawdzał i wraca z raportem:
- Studenci medyka się uczą, studenci uniwereka piją, studenci polibudy piją.
Następną kontrolę zrobił w listopadzie:
- Studenci medyka ryją, studenci uniwereka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.
Styczeń:
- Studenci medyka kują, aż huczy, studenci uniwereka ryją, studenci polibudy piją.
Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi:
Panie Boże, studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą.
A Bóg na to:
- i ci właśnie zdadzą!
- Studenci medyka się uczą, studenci uniwereka piją, studenci polibudy piją.
Następną kontrolę zrobił w listopadzie:
- Studenci medyka ryją, studenci uniwereka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.
Styczeń:
- Studenci medyka kują, aż huczy, studenci uniwereka ryją, studenci polibudy piją.
Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi:
Panie Boże, studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą.
A Bóg na to:
- i ci właśnie zdadzą!
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spi
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spi