Kino wojenne
- GreenHornet
- Posty: 141
- Rejestracja: wt sie 25, 2020 9:41 am
Kino wojenne
Lubię. a co!
pod warunkiem jednak, że nie jest to bogohonoroojczyźniana papka, którą od dłuższego czasu wydala z siebie ojczyzna kowboja dżordża, w stylu na przykład "byliśmy żołnierzami" czy "U-571" (takie popłuczyny po popłuczynach po "Das Boot"
właśnie... klasyka: "Das Boot", "Stalingrad", "Czas Apokalipsy" (nawet remake, który ostatnio się pokazał - znakomity)
tyle, że to są perełki. w zalewie gnoju w stylu już wymienionych, i przeciętniactwa w stylu "Szeregowca Ryana" czy "Kompanii Braci", z których to przeciętny widz dowiaduje się na przykład, że w czasie II WW walczyli (i wygrali ją) wyłącznie amerykanie. to samo: "Wróg u Bram" - niby na faktach i niby rosjanie, ale już chyba wolę, jak amerykanie kręcą filmy o amerykanach - bo o innych nacjach kompletnie im nie wychodzi... (no, i mogliby tygrysy pokazywać od połowy - bo jakoś do podwozia chyba zdjęć nie mają...)
tych kilka zdań w zamierzeniu ma być zarówno prośbą o podrzucenie kilku tytułów - jak i próbą dyskusji o filmach często traktowanych jako kategoria podrzędna...
pod warunkiem jednak, że nie jest to bogohonoroojczyźniana papka, którą od dłuższego czasu wydala z siebie ojczyzna kowboja dżordża, w stylu na przykład "byliśmy żołnierzami" czy "U-571" (takie popłuczyny po popłuczynach po "Das Boot"
właśnie... klasyka: "Das Boot", "Stalingrad", "Czas Apokalipsy" (nawet remake, który ostatnio się pokazał - znakomity)
tyle, że to są perełki. w zalewie gnoju w stylu już wymienionych, i przeciętniactwa w stylu "Szeregowca Ryana" czy "Kompanii Braci", z których to przeciętny widz dowiaduje się na przykład, że w czasie II WW walczyli (i wygrali ją) wyłącznie amerykanie. to samo: "Wróg u Bram" - niby na faktach i niby rosjanie, ale już chyba wolę, jak amerykanie kręcą filmy o amerykanach - bo o innych nacjach kompletnie im nie wychodzi... (no, i mogliby tygrysy pokazywać od połowy - bo jakoś do podwozia chyba zdjęć nie mają...)
tych kilka zdań w zamierzeniu ma być zarówno prośbą o podrzucenie kilku tytułów - jak i próbą dyskusji o filmach często traktowanych jako kategoria podrzędna...
Re: Kino wojenne
Z polskich nasuwaja sie tylko dwa tytuły - Kanał i Westerplatte.
Z rosyjskich - a właściwie jeszcze radzieckich - filmy Bondarczuka, choć z niezbędnym wówczas ładunkiem propagandowym. Acha - i taki film o grupie dziewcząt, które wojna wrzuciła w mundury. "Tak tu cicho o zmierzchu" się to chyba nazywało.
Czeskie "Pociągi pod specjalnym nadzorem". Angielska "Bitwa o Anglię" i " O jeden most za daleko" - choć to drugie, podobnie jak "Najdłuższy dzień" to tylko nędzne przeróbki świetnych ksiązek Ryana.
Z rosyjskich - a właściwie jeszcze radzieckich - filmy Bondarczuka, choć z niezbędnym wówczas ładunkiem propagandowym. Acha - i taki film o grupie dziewcząt, które wojna wrzuciła w mundury. "Tak tu cicho o zmierzchu" się to chyba nazywało.
Czeskie "Pociągi pod specjalnym nadzorem". Angielska "Bitwa o Anglię" i " O jeden most za daleko" - choć to drugie, podobnie jak "Najdłuższy dzień" to tylko nędzne przeróbki świetnych ksiązek Ryana.
- Niezawodny
- Posty: 120
- Rejestracja: śr sie 26, 2020 4:16 pm
Re: Kino wojenne
Wojna to dla mnie przede wszystkim ksiazki Hemmingwaya, Remarque'a, czy wstrzasajaca literatura obozowa- filmy jakos nigdy specjalnie mnie nie wciagnely. Zwlaszcza ze budza nieodmienne skojarzenia przystojniakow ktorzy nawet po wybuchu i ciezko ranni maja gladko uczesane wlosy - amerykanie maja staly schemat filmow - zabili go i uciekl, ktory z produkcji o superbohaterach przeniosl sie na produkcje o biednych amerykanskich chlopcach wyciagnietych sila na wojne, na ktorej jedynie oni walcza w slusznej sprawie, jedynie oni zawsze postepuja honorowo i poswieca zycie by ratowac slabszego kolege. Taka juz mentalnosc tego narodu- podczas gdy my wolimy pokazywac w filmach o sobie patologie i brud (nie mowie tu o kinie wojennym, raczej o wspolczesnym kinie polskim) oni patos i chwale.
Moje braki w tej dziedzinie filmu wynikaja pewnie z tego ze wspolczenie filmy wojenne staly sie chyba jakims monopolem amerykanskim. A filmy stare zagrzebane sa pod lsniaco-nowymi odcinkami dziesiatek telenoweli i miejsca na nie w tv brakuje. Moze to zludzenie- a raczej oby to bylo tylko zludzenie.
Zeby jednak nie bylo beztytulowo- Łowca jeleni choc wiadomego pochodzenia zrobil na mnie duze wrazenie, ale nie jako obraz wojny- raczej jako obraz ludzi.
Moje braki w tej dziedzinie filmu wynikaja pewnie z tego ze wspolczenie filmy wojenne staly sie chyba jakims monopolem amerykanskim. A filmy stare zagrzebane sa pod lsniaco-nowymi odcinkami dziesiatek telenoweli i miejsca na nie w tv brakuje. Moze to zludzenie- a raczej oby to bylo tylko zludzenie.
Zeby jednak nie bylo beztytulowo- Łowca jeleni choc wiadomego pochodzenia zrobil na mnie duze wrazenie, ale nie jako obraz wojny- raczej jako obraz ludzi.
The man who is swimming against the stream knows the strength of it.
Re: Kino wojenne
jak ma być tytuł to "Pluton" O.Stone'a
Re: Kino wojenne
"Łowca Jeleni"... jakoś nie. nie wiem czemu - bo niby niezły... ale zupełnie mnie nie ruszył. "Plutonu" już prawie nie pamiętam - oglądałem raz, dziecięciem w kolebce prawie jeszcze będąc - muszę chyba przypomnieć (tylko najpierw muszę żonę gdzieś wysłać, bo ona - poza "Czasem Apokalipsy" o dziwo - kina wojennego patologicznie nie trawi...)
ale przypomniała mi się jeszcze "Memphis Belle" - znakomity film. No i "Bestia" - to już o afganistanie
ale przypomniała mi się jeszcze "Memphis Belle" - znakomity film. No i "Bestia" - to już o afganistanie
Re: Kino wojenne
Z "nowszych" wojennych -"Wybawca" Predraga Antonijevica o wojnie w Bośni
Mnie bardzo poruszył.....nawet bardziej niż bardzo
Mnie bardzo poruszył.....nawet bardziej niż bardzo
Re: Kino wojenne
był jeszcze taki film "Ziemia Niczyja"
też o Bośni...
nie wiem, czy do końca wojenny - chociaż tak naprawdę - chyba tak. na pewno antywojenny. w każdym razie - żadnych szarż, wybuchów, bitew... po prostu trzech facetów w okopie... (a może to był lej po bombie...)
W każdym razie - nie jest to typowe kino wojenne (a właściwie batalistyczne) o jakie mi na początku tematu chodziło - ale jest bardzo dobry
też o Bośni...
nie wiem, czy do końca wojenny - chociaż tak naprawdę - chyba tak. na pewno antywojenny. w każdym razie - żadnych szarż, wybuchów, bitew... po prostu trzech facetów w okopie... (a może to był lej po bombie...)
W każdym razie - nie jest to typowe kino wojenne (a właściwie batalistyczne) o jakie mi na początku tematu chodziło - ale jest bardzo dobry
Re: Kino wojenne
"Ziemia Niczyja" - fakt dobry (ostatnia scena, brrr....)
-wojenny jak najbardziej, ale faktycznie niebatalistyczny (ale chyba nigdzie nie zaznaczyłeś, że chodzi o batalie
-wojenny jak najbardziej, ale faktycznie niebatalistyczny (ale chyba nigdzie nie zaznaczyłeś, że chodzi o batalie
Re: Kino wojenne
Wojna... Hmm... Podobało mi się "Rzeczpospolita babska", ale nie jestem taka pewna, czy to się do tego zalicza. Choć czarno biały i z nie najlepszą jakością obrazu. Jak na tamte czasu dość dobre.
Zaiste, chciałoby się powiedzieć,że ludzie są diabłami na ziemi,a zwierzęta dręczonymi przez nich duszami.
Re: Kino wojenne
Przede wszystkim "Hubal"