Czy powiinniśmy dołączyć do Niemców
Re: Czy powiinniśmy dołączyć do Niemców
poza tym - co z tego, że trzon to Pz I i II - skoro były też III i IV? tych już zupełnie nie mieliśmy czym ugryźć. i R-35 niewiele by w tym pomogły. rozwiązaniem jakimś byłyby rzeczywiście somuy - tyle, że francuzi nie chcieli nam ich sprzedać...
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Re: Czy powiinniśmy dołączyć do Niemców
A czemu zakładacie, że gdybyśmy przyłączyli sie do Niemiec to Ci przegraliby wojne?
Re: Czy powiinniśmy dołączyć do Niemców
Bo koalicja antyhitlerowska i tak by się zawiązała. A radzieccy wyzwoliciele nasze terytorium potraktowaliby tak, jak Prusy Wschodnie i Niemcy właściwe. Poza tym i tak bylibyśmy na trasie marszu na ZSRR. Taki wybór byłby do bani. I znaleźlibyśmy się w co najmniej kiepskim towarzystwie. A propos ocalałej Pragi: tu kwestia powinna być postawiona inaczej: jak wyglądałyby nasze straty, np. podliczone w 1954 roku, gdyby nie było: obrony we wrześniu, rozbudowanego ruchu oporu , akcji "Burza"?
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spi
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spi
Re: Czy powiinniśmy dołączyć do Niemców
Nie zapominajmy, ze naszym wrogiem nr 1 przed wojna był ZSRR a nie Niemcy, z koleji wrogiem nr 1 dla Niemiec były mocarstwa zachodnie a nie Polska.
Kwestia Gdańska nie była żadna kwestią. Gdańsk i tak był praktycznie niemiecki, a po wybudowaniu Gdyni nie potrzebowliśmy go - w zasadzie sprawiał nam więcej kłopotów niż przynosił korzyści. Sprawa autostrady, nie wiem czy wiecie, narodziła sie na początku lat 30-tych w polskim MSZ...
Pozostawała kwestia przystąpienia do aktu antykominternowskiego i sprawa żydów.
Jesli chodzi o pakt to nie wiem czy nie lepiej byśmy wyszli bez naszych przyjaciół z zachodu, którzy i tak nas potem wydymali - raz na początku wojny a drugi raz w Jałcie. Wg mnie lepszy żly przyjaciel ale otwarcie mówiący o co chodzi niz taki "dobry" a fałszywy.
Sprawa żydowska - bez dwu zdań sami Żydzi lepiej by wyszli na tym gdyby był sojusz. Oczywiście nie nalezy przypuszczać, że nie było by pogromu ale... na pewno byłby na mniejszą skalę, być może administrowali by tym Polacy i więcej udało by się nas uratować.
Kwestia Gdańska nie była żadna kwestią. Gdańsk i tak był praktycznie niemiecki, a po wybudowaniu Gdyni nie potrzebowliśmy go - w zasadzie sprawiał nam więcej kłopotów niż przynosił korzyści. Sprawa autostrady, nie wiem czy wiecie, narodziła sie na początku lat 30-tych w polskim MSZ...
Pozostawała kwestia przystąpienia do aktu antykominternowskiego i sprawa żydów.
Jesli chodzi o pakt to nie wiem czy nie lepiej byśmy wyszli bez naszych przyjaciół z zachodu, którzy i tak nas potem wydymali - raz na początku wojny a drugi raz w Jałcie. Wg mnie lepszy żly przyjaciel ale otwarcie mówiący o co chodzi niz taki "dobry" a fałszywy.
Sprawa żydowska - bez dwu zdań sami Żydzi lepiej by wyszli na tym gdyby był sojusz. Oczywiście nie nalezy przypuszczać, że nie było by pogromu ale... na pewno byłby na mniejszą skalę, być może administrowali by tym Polacy i więcej udało by się nas uratować.
Re: Czy powiinniśmy dołączyć do Niemców
Przypomne słowa Ribentroppa skierowane w marcu 1939 do nas:
"Albo Polska pozostanie narodowym państwem, współpracując na rozsądnych zasadach z Niemcami[...]. albo pewnego dnia powstanie marksistowski rząd polski, który nastepnie zostanie wchłoniety przez bolszewicka Rosje".
Czy mi sie wydaje czy facet miał rację?
Wydaje mi się, że w 1939 roku historia odebrała nam znowu niepodległość i juz. Pytanie pozostaje "na korzyś kogo lepiej nam było ją stracić?"
"Albo Polska pozostanie narodowym państwem, współpracując na rozsądnych zasadach z Niemcami[...]. albo pewnego dnia powstanie marksistowski rząd polski, który nastepnie zostanie wchłoniety przez bolszewicka Rosje".
Czy mi sie wydaje czy facet miał rację?
Wydaje mi się, że w 1939 roku historia odebrała nam znowu niepodległość i juz. Pytanie pozostaje "na korzyś kogo lepiej nam było ją stracić?"