O dzieciach i studentach

Dowcipy, anegdoty, opowiastki...
Awatar użytkownika
Falkon
Posty: 57
Rejestracja: wt wrz 15, 2020 3:41 pm

Re: O dzieciach i studentach

Post autor: Falkon » wt lis 03, 2020 2:43 pm

Profesor uwielbiający zagadki pyta się studentki w czasie egzaminu:
- Proszę powiedzieć, jaka jest różnica pomiędzy studentem uniwersytetu, studentem politechniki, a tramwajem?
- Pomiędzy studentami, to nie ma żadnej różnicy, a pod tramwajem, to jeszcze nie leżałam.
Ciało puszczone raz, puszcza się cały czas

Jankiel
Posty: 131
Rejestracja: wt sie 25, 2020 9:36 am

Re: O dzieciach i studentach

Post autor: Jankiel » wt lis 03, 2020 7:08 pm

pani pyta wcodzącego jasia:
- Jasiu , czemu codzienie spóźniasz sie do szkoły?
a Jasiu na to
- bo na zakrencie jest znak, na którym pisze : zwolnij, szkoła!

Awatar użytkownika
Vavin
Posty: 137
Rejestracja: wt sie 25, 2020 9:14 am

Re: O dzieciach i studentach

Post autor: Vavin » wt lis 03, 2020 8:55 pm

Na akademii medycznej w Białymstoku skacowani studenci mają zajęcia z anatomii i pierwszy raz mają być świadkami sekcji zwłok. Stoją wokół łóżka z ciałem. Prowadzący zajęcia nagłym ruchem ściąga prześcieradło i oczom wszystkich ukazuje się topielec w drugim tygodniu rozkładu. Dłonie studenciaków wędrują w kierunku ust, a profesor ze stoickim spokojem zaczyna wykład:- Podczas tych zajęć dowiecie się jakie są dwie najważniejsze rzeczy cechujące lekarza. Po pierwsze: brak jakiegokolwiek obrzydzenia.Po tych słowach lekarz wpycha palec w tyłek topielca, po czym go wyjmuje i, ku obrzydzeniu studentów, oblizuje.- Teraz - mówi - wszyscy, którym zależy na zaliczeniu mają to powtórzyć!Studenci medycyny (jak pisał Cornugon) to sami twardziele. Podchodzą i robią co im profesor kazał: palec w tyłek, palec w buzię. Co drugi nie daje rady i po wszystkim wymiotuje. Gdy wszyscy skończyli profesor mówi:- I tak dochodzimy, do drugiej istotnej cechy dobrego lekarza: umiejętności obserwacji. Ja wsadziłem środkowy palec, a oblizałem wskazujący. Na przyszłość proszę o więcej uwagi.

Awatar użytkownika
Doneq
Posty: 61
Rejestracja: wt wrz 01, 2020 9:51 am

Re: O dzieciach i studentach

Post autor: Doneq » wt lis 03, 2020 10:22 pm

Na lekcji polskiego kazde z dzieci ma powiedziec kilka zdan o zimie. W koncu przychodzi kolej na Jasia:
- Jest wielki mroz. Z drzew spadly juz wszystkie liscie, ptaki odlecialy do cieplych krajow, woda zamarzla juz w jeziorze, a na lodzie wilki sie pierdola.
- Jasiu zle!
- Pewnie ze zle! Bo im sie lapy slizgaja!

Awatar użytkownika
Salin
Posty: 132
Rejestracja: wt sie 25, 2020 9:16 am

Re: O dzieciach i studentach

Post autor: Salin » śr lis 04, 2020 1:25 am

Wyklad z zoologi. Jak zwykle w pierwszych rzedach studentki, a w ostatnich studenci. Profesor wyglasza teze:
- Szanowni Panstwo, nalezy bowiem zauwazyc, ze byk moze miec do 50 stosunkow dziennie.
Z pierwszych rzedow podnosi sie reka:
- Czy moglby Pan Profesor powtorzyc tak by ostatnie rzedy slyszaly?
Profesor powtarza. Po czym z ostatnich rzedow podnosi sie reka:
- Panie Profesorze, a te 50 razy to z jedna krowa czy z wieloma?
- Oczywiscie ze z wieloma!
Z ostatnich rzedow podnosi sie reka:
- W takim razie czy moglby Pan Profesor powtorzyc tak by pierwsze rzedy zrozumialy?
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spi

Awatar użytkownika
Luther
Posty: 114
Rejestracja: pn sie 31, 2020 4:51 pm

Re: O dzieciach i studentach

Post autor: Luther » śr lis 04, 2020 4:13 am

DZIENNIK SŁODKIEGO BRZDĄCA
PONIEDZIAŁEK : Mikołaj rozdawał prezenty u babci i dziadka. Dostałem tylko kredki. Fajna zabawka. Porozkładałem kredki na schodach. Nie wiem dlaczego dziadek stoczył się na dół i chyba z powodu starości przestał się ruszać. Żadna kredka się nie zepsuła. Dostałem klapsa. ZABAWA KREDKAMI JEST ZABRONIONA!!!
WTOREK : Wspaniały dzień , spotkałem Anię na pogrzebie dziadka. Po powrocie bawiliśmy się u babci w doktora. Było miło. Mama zła, tata zły, mama Ani zła, Ania zadowolona. Nie wolno bawić się w doktora Dostałem lanie. ZABRONOINA JEST CICHA ZABAWA!!
ŚRODA : Rozrzuciłem po podłodze czekoladowe ziarenka. Ojciec kupił pułapkę na myszy. Przy mamie zjadłem kilka ziarenek z podłogi. Mama zwymiotowała. Dostałem lanie. ZABRONIONE JEST JEDZENIE PYSZNEJ CZEKOLADY!!
CZWARTEK : Zamieniłem w przedszkolu kredki od Mikołaja, na piękną białą myszkę. Włożyłem ją w kolorowe pudełeczko. Prezent dla mamy. Mama najpierw się ucieszyła, ale jak otworzyła pudełko, to zemdlała. Tata był zły. Dostałem lanie. DAWANIE PREZENTÓW ZABRONIONE!!!
PIĄTEK : Tata zamknął mnie w piwnicy, jest fajnie. Zrobiłem frytki z kartofli, które tam były, by pomóc mamie. Ciężka praca, prawie 100 kilo. Dostałem lanie. POMOC MAMIE ZABRONIONA!!!
SOBOTA : Tata zamknął mnie na strychu. Też bardzo fajnie. By mu pomóc zacząłem czyścić rynny. Na ulicy stał tłum. Strażacy ściągnęli mnie z dachu. Tata wściekły. Dostałem lanie. POMOC TACIE ZABRONIONA!!
NIEDZIELA : Tata zamknął mnie w altance. Było zimni, więc rozpaliłem ognisko. Znowu przyjechali strażacy. Fajni faceci, wszystko zalali wodą. Dostałem lanie. PRZEBYWANIE W CIEPLE ZABRONIONE!!
PONIEDZIAŁEK: Postanowiłem jeszcze raz zobaczyć strażaków. Zadzwoniłem i przyjechali. Mama zła, strażacy jeszcze bardziej. Dostałem lanie. ZABRONIONE JEST ZAPRASZANIE STRAŻAKÓW!!
WTOREK : Dzisiaj cichy dzień. Nic nie zrobiłem. Mama niespokojna i nerwowa. LENISTWO JEST NIEPRZYJEMNE I ZABRONIONE!
ŚRODA : Odwiedziny u babci. Na mój widok pojawiła jej się piana na twarzy. Mama zamknęła mnie w kuchni. Krzesła w babci kuchni są za wysokie. Ulepszyłem je piłą elektryczną dziadka. Teraz są w sam raz. Mama dostała piany na ustach. Ja dostałem lanie. ULEPSZANIE KRZESEŁ ZABRONIONE!!
CZWARTEK : Z tata w klinice u mamy i babci. Mają problemy z nerwami. Chyba jakaś dziedziczna choroba. Doktor chciał ukłuć mamę wielką igłą. W obronie mamy wbiłem mu inną w pupę. Doktor strasznie się darł . Od ojca dostałem lanie. BRONIĆ MAMY ZABRONIONE !!
WSZYSTKO ZABRONIONE Z WYJĄTKIEM BICIA DZIECI !!!

Awatar użytkownika
Niven
Posty: 65
Rejestracja: pn paź 05, 2020 10:26 am

Re: O dzieciach i studentach

Post autor: Niven » śr lis 04, 2020 5:45 am

Pewnego dnia Jasiu wraca z podwórka do domu. Jego mama zauwżyła, że strasznie klnie. Pyta się go:
- Jasiu, a dlaczego ty tak klniesz?
- A no bo taka dziewczynka mnie nauczyła...
- Jaka dziewczynka?
- A no taka z czerwonym sweterkiem...
Nazajutrz mama wychodzi na podwórko, patrzy- jest dziewczynka z czerwonym sweterkiem. Podchodzi do niej i się pyta:
- To ty jesteś tą dziewczynką, która tak strasznie klnie?
- Ale... skąd pani wie?...
- A no... ptaszki mi wyćwierkały
- No to, k*rwa, pięknie. A ja je dzisiaj chlebkiem karmiłam!

Awatar użytkownika
Vavin
Posty: 137
Rejestracja: wt sie 25, 2020 9:14 am

Re: O dzieciach i studentach

Post autor: Vavin » śr lis 04, 2020 8:28 am

Porównanie jednej doby studenta Akademii Medycznej (AM)
i Politechniki (PL) mieszkających razem.

18:00
AM: Początek ostatnich zajęć tego dnia.
PL: Początek pierwszej skrzynki piwa.

20:00
AM: Wracam tramwajem na stancję.
PL: W stanie "naturalnym" jadę rowerem po kolejną skrzynkę piwa, mimo że
pada śnieg i jest zimno.

21:00
AM: Piję pierwszą tego wieczoru kawę.
PL: Pierwszy raz tego wieczoru jadę na izbę wytrzeźwień

22:00
AM: Zaczynam pierwszą tej nocy 1000-stronicową książkę.
PL: Zaczynam pierwszą tej nocy ucieczkę z izby wytrzeźwień.

23:30
AM: Nadal czytam.
PL: Nadal uciekam.

24:00
AM: Wycieńczony książką sięgam po 800-stronicowy skrypt.
PL: Wycieńczony bieganiem, wskakuję do rzeki i uciekam wpław.

2:00
AM: Czytam kumplom śmieszne zdania z książki.
PL: Opowiadam kumplom, jakie to uczucie dostać paralizatorem.

3:00
AM: Z braku książek sięgam po Panoramę Firm i Książkę Telefoniczną.
PL: Z braku napojów energetycznych, wzmagających wyobraźnię, udaję się w
podróż rowerem do najbliższego nocnego

4:00
AM: Kumple też czytają PF i KT (nie mogę nic z nich zrozumieć).
PL: Kumple nadal piją i coś gadają, ja tylko piję...

4:30
AM: Piję, nie wiem którą kawę.
PL: Nie wiem, gdzie jadę.

4:45
AM: Urządzamy z kolegami konkurs "1 z 10-ciu" z wiedzy o Panoramie Firm.
PL: Urządzamy konkurs "kto szybciej wózkiem dookoła supermarketu".

5:15
AM: Znów wygrałem! Bochenek i Stryer się nie odzywali...
PL: Znów wygrałem! Piast i Żywiec utknęli w zaspie!

6:00
AM: Jestem wykończony, nigdy już nie będę tak długo się uczył.
PL: Jestem wykończony, tłumaczę znakowi "STOP", że już nigdy nie będę pił.

6:15-7:30
AM: Śpię w ubraniach - szkoda ściągać na tak krótko.
PL: Śpię z dwoma kumplami w wannie, która dryfuje po wodach parku.

7:30
AM: O, już 7:30? ZASPAŁEM!
PL: O! Chłopaki, to jest Bałtyk? Który mamy rok?

7:45
AM: Idę się umyć... Gdzie jest wanna? I ten jełop z PL?
PL: Kurcze, dzisiaj czwartek. Dzień kąpieli dla Medyka...

7:50
AM: ...znowu wypił Domestosa...
PL: ...ale zgaga... to po tym likierze pewnie...

8:00
AM: Biegnąc na uczelnię, widzę trzech kloszardów w wannie. Myślę - "co to za
życie..."
PL: Wczoraj widziałem białe myszki, a dziś duchy w białych fartuchach.
Czas wracać do domu...

9:00
AM: chce mi się spać, idę po kawę
PL: chce mi się spać, idę spać

12:00
AM: Przewracam się ze zmęczenia
PL: Przewracam się na drugi boczek

13:00
AM: Za twarde siedzenia na tych salach
PL: Mama kupiła mi za miękką poduszkę...

15:00
AM: Znowu zapomniałem zjeść
PL: Znowu zapomniałem pójść na zajęcia

15:05
AM: Trudno, napiję się kawy
PL: Trudno, zrobię ksero

16:00-17:30
AM: Oglądam preparaty i notuję wykłady
PL: Oglądam telewizję i gram w Tekkena

18:00
AM: Ledwo żyję, chcę do domu!
PL: Ale mam kaca! Chcę do mamy!

20:15
AM: Cześć, Głąbie! Ale miałem ciężki dzień...
PL: cześć, Medyk! Ty chyba nie wiesz, co znaczy ciężki dzień...

Awatar użytkownika
Salin
Posty: 132
Rejestracja: wt sie 25, 2020 9:16 am

Re: O dzieciach i studentach

Post autor: Salin » śr lis 04, 2020 1:34 pm

Żona wyjechała w delegację.
Mąż rankiem bierze dzieciaka i wiezie do przedszkola.
- To nie nasze dziecko - mówi przedszkolanka.
Jadą do drugiego.
- Nie znamy pana synka - słyszy w drugim.
Jadą do trzeciego, czwartego... wszędzie tak samo.
Nie znają dzieciaka.
W końcu młody nie wytrzymał:
- Tato, zaliczamy jeszcze tylko jedno przedszkole i jedziemy do szkoły, bo
się w końcu na lekcję spóźnię
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spi

Awatar użytkownika
Waldemar
Posty: 131
Rejestracja: wt sie 25, 2020 9:38 am

Re: O dzieciach i studentach

Post autor: Waldemar » śr lis 04, 2020 4:51 pm

Siedzi na ławce pani w ciąży, podchodzi do niej mały Jaś i pyta:
- Co pani tam ma? - wskazując na brzuszek.
- Dziecko.
- A czy pani je kocha?
- Tak.
- To dlaczego pani je zjadła?

ODPOWIEDZ