IMHO Lovercrafta [wogóle wszystkie takie klimatyczne dzieła] czyta się najlepiej w odpowiednich książkach.
Powinna być stara, wypożyczona w nieznanej nikomu, położonej gdzieś w piwnicy księgarni czy antykwariatu. Obsługować tam powinien bardzo mądry i zawsze uśmiechnięty starszy pan. Książka powinna się rozlatywac a jednocześnie powinno być czuć od niej tą grozę treści.
Lovecraft, Mity Cthulhu
Re: Lovecraft, Mity Cthulhu
Przypadkowo moje wydanie 'Zewu' to niesamowicie stara ksiazka ktora dostalem w spadku po prawdawnej biblioteczce znajomego i wygrzebalem ja z pudla 'do rozdania/wyrzucenia'. Pachnie tym dziwnym zapachem starych, zapomnianych ksiazek i ...
Re: Lovecraft, Mity Cthulhu
Lovecraft'a warto czytac przedewszystkim w oryginale, bez problemu na necie mozna znalezc wszytkie pozycje w e-bookach.
Dawno temu czytalem w polskiej wersji Dextera Warda, Zew ctulhu, szepczacego w ciemnosciach (do dzis w piwnicy an scianie widnieje czerowno farbka YOG-SOTHOTH itp :hehe: ). Jednak najwieksze wrazenie zrobilo na mnie opowiadanie zdaje sie drukowane w Magi i Miecz "Model Piccarda" (nie wiem czy nie przekrecilem nazwiska). Sporo grywalem tez w "call of ctulthu" p&p rpg, to byla frajda
<img class="smilies" src="./2_files/icon_e_biggrin.gif" width="15" height="17" alt=":D" title="Duże szczęście, bardzo dobry humor">
Dawno temu czytalem w polskiej wersji Dextera Warda, Zew ctulhu, szepczacego w ciemnosciach (do dzis w piwnicy an scianie widnieje czerowno farbka YOG-SOTHOTH itp :hehe: ). Jednak najwieksze wrazenie zrobilo na mnie opowiadanie zdaje sie drukowane w Magi i Miecz "Model Piccarda" (nie wiem czy nie przekrecilem nazwiska). Sporo grywalem tez w "call of ctulthu" p&p rpg, to byla frajda
<img class="smilies" src="./2_files/icon_e_biggrin.gif" width="15" height="17" alt=":D" title="Duże szczęście, bardzo dobry humor">
Nie ma dobrych kierowców, są tylko tacy, którzy zawsze wracają do domu.
Re: Lovecraft, Mity Cthulhu
Takze uważam, że świetnie pisze :] Szkoda tylko, że został doceniony tak poźno... Żył w straszliwej nedzy i zmarł z... głodu. Moze gdyby został wtedy doceniony, mógłby napisać coś jeszcze...
Re: Lovecraft, Mity Cthulhu
Zgadzam się, świetnie pisał. Potrafił wytworzyć niesamowitą atmosferę grozy jak żaden inny autor (choć nie powiedziałbym, jak jeden z przedmówców, że bije Poego na głowę - dla mnie to jednak nieco inny, nie do końca porównywalny klimat). Zazwyczaj potrafił, bo czasem, gdy czytam o "prastarych dwustuletnich domach", wywołuje to u mnie uśmiech...
A propos gry fabularnej, muszę przyznać, że jakoś nigdy nie udało mi się uczestniczyć w udanej sesji Zewu Cthulhu, na której udałoby się wytworzyć atmosferę bliską tej z książek.
<img class="smilies" src="./2_files/icon_e_sad.gif" width="15" height="17" alt=":(" title="Smutek">
A propos gry fabularnej, muszę przyznać, że jakoś nigdy nie udało mi się uczestniczyć w udanej sesji Zewu Cthulhu, na której udałoby się wytworzyć atmosferę bliską tej z książek.
<img class="smilies" src="./2_files/icon_e_sad.gif" width="15" height="17" alt=":(" title="Smutek">