O dzieciach i studentach
Re: O dzieciach i studentach
Lekcja biologii. Dzieci miały ułożyć zdania związane z żniwami.
Wstaje Marysia i mówi: - Rolnik szczyna trawę.
Pani nauczycielka poprawia dziewczynkę:
- Marysiu! Nie mówi się szczyna trawę, ale kosi trawę.
Po chwili Marysia zgłasza się jeszcze raz:
- Proszę Pani, a Jasiu kosi pod ławkę....
Wstaje Marysia i mówi: - Rolnik szczyna trawę.
Pani nauczycielka poprawia dziewczynkę:
- Marysiu! Nie mówi się szczyna trawę, ale kosi trawę.
Po chwili Marysia zgłasza się jeszcze raz:
- Proszę Pani, a Jasiu kosi pod ławkę....
Re: O dzieciach i studentach
Jest lekcja. Pani bawi się z dziećmi w zgadywanki. Dzieci zadają Pani zagadki, a Pani stara się odpowiedzieć, w miarę swych (skromnych) możliwości. Przychodzi kolej na Jasia. Jaś wstaje i pyta:
- Co to jest: długi, czerwony i często staje?
Pani zaczerwieniona na buzi woła:
- Jasiu, jak ty możesz takie świństwa.
A Jaś na to radośnie:
- To autobus, proszę Pani, ale podziwiam Pani tok myślenia!
- Co to jest: długi, czerwony i często staje?
Pani zaczerwieniona na buzi woła:
- Jasiu, jak ty możesz takie świństwa.
A Jaś na to radośnie:
- To autobus, proszę Pani, ale podziwiam Pani tok myślenia!
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Re: O dzieciach i studentach
Idą sobie Jaś i Małgosia przez las na mszę. A że czasu mieli dużo, więc się na chwilkę zatrzymali. Wreszcie doszli i w te pędy do konfesjonału.
Jaś się spowiada:
- Raz zgrzeszyłem z Małgosią, jak szliśmy przez las. Jako druga spowiada się Małgosia:
- Zgrzeszyłam z Jasiem dwa razy.
- ??? dwa? on mówił, że raz - odzywa się ksiądz.
- Ale on zapomniał, że my jeszcze będziemy wracać.
Jaś się spowiada:
- Raz zgrzeszyłem z Małgosią, jak szliśmy przez las. Jako druga spowiada się Małgosia:
- Zgrzeszyłam z Jasiem dwa razy.
- ??? dwa? on mówił, że raz - odzywa się ksiądz.
- Ale on zapomniał, że my jeszcze będziemy wracać.
Re: O dzieciach i studentach
Idize babcia, Jasio i Małgosia przez park. Jaś pyta babcię:
- Babciu skad sie biorą dzieci?
- Bociany je przynoszą - wyjasnia babcia.
Na to Małgosia do Jasia:
- Powiedz jej prawde bo umrze i nie bedzie wiedziala...
- Babciu skad sie biorą dzieci?
- Bociany je przynoszą - wyjasnia babcia.
Na to Małgosia do Jasia:
- Powiedz jej prawde bo umrze i nie bedzie wiedziala...
Re: O dzieciach i studentach
Pani w szkole pyta Jasia:
- Powiedz mi kto to był: Mickiewicz, Słowacki, Norwid?
- Nie wiem. A czy pani wie kto to był Zyga, Chudy i Kazek?
- Nie wiem - odpowiada zdziwiona nauczycielka.
- To co mnie pani swoją banda straszy?
- Powiedz mi kto to był: Mickiewicz, Słowacki, Norwid?
- Nie wiem. A czy pani wie kto to był Zyga, Chudy i Kazek?
- Nie wiem - odpowiada zdziwiona nauczycielka.
- To co mnie pani swoją banda straszy?
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spi
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spi
Re: O dzieciach i studentach
Jasio wrocil ze szkoly i ojciec pyta jak poszlo.
- Z matematyki dostalem piatke i raz w morde.
- A za co?
- Pani pyta: "Ile to jest 6 razy 4" No to powiedzialem, ze 24. I dostalem piatke. Potem zapytala: " A ile to jest 4 razy 6"...
- A dyć to jesen ch*j! - mowi ojciec.
- No wlasnie, tak samo jej powiedzialem!
- Z matematyki dostalem piatke i raz w morde.
- A za co?
- Pani pyta: "Ile to jest 6 razy 4" No to powiedzialem, ze 24. I dostalem piatke. Potem zapytala: " A ile to jest 4 razy 6"...
- A dyć to jesen ch*j! - mowi ojciec.
- No wlasnie, tak samo jej powiedzialem!
Re: O dzieciach i studentach
Nauczycielka pyta ucznia:
- Jasiu dlaczego nie byles wczoraj w szkole?
- Bo dwa dni temu siedzialem w parku na lawce, a pani szla z kolezanką. Za wami szlo dwoch facetow, ktorzy mowili: "Ja bede rabał ta z prawej, a Ty tą z lewej!" No i myslalem ze pani nie zyje!
- Jasiu dlaczego nie byles wczoraj w szkole?
- Bo dwa dni temu siedzialem w parku na lawce, a pani szla z kolezanką. Za wami szlo dwoch facetow, ktorzy mowili: "Ja bede rabał ta z prawej, a Ty tą z lewej!" No i myslalem ze pani nie zyje!
Re: O dzieciach i studentach
Pani na biologii pyta dzieci: - jak myślicie dlaczego bocian ma czerwone nogi i dziób?A na to Jasiu: - bo krew go zalewa kiedy wszyscy mówią, że to on przynosi dzieci.
Re: O dzieciach i studentach
tata zabrał jasia i małogosie do hotelu aby sie pszespać. Wchodzą do pokoju i stoji tam tylko jedno łuzko dwupiętrowe więc tata powiedział:
- jasiu ty będziesz spał z małgosią u góry a ja będe spał na dole
Nadeszła noc i jasiu pyta małgosie
- małgosiu moge ci to zrobić ?
A małogosia na to no:
-jasne jasiu
-ale jak będzie boleć to wołaj pączek pącze pączek żeby tata się nie obudził
No i zaczynają to robić a małgosia woła:
-pączek pączek pączek pączek paczek pączek
a tata na to:
-jedzcie te pączki szybciej bo mi lukier na głowe kapie
- jasiu ty będziesz spał z małgosią u góry a ja będe spał na dole
Nadeszła noc i jasiu pyta małgosie
- małgosiu moge ci to zrobić ?
A małogosia na to no:
-jasne jasiu
-ale jak będzie boleć to wołaj pączek pącze pączek żeby tata się nie obudził
No i zaczynają to robić a małgosia woła:
-pączek pączek pączek pączek paczek pączek
a tata na to:
-jedzcie te pączki szybciej bo mi lukier na głowe kapie
Zaiste, chciałoby się powiedzieć,że ludzie są diabłami na ziemi,a zwierzęta dręczonymi przez nich duszami.
Re: O dzieciach i studentach
Jasio i Małgosia na spacerze:
- Och, kochany, nie potrafię wysłowić tego uczucia, które porusza moje wnętrze...
- Ze mną to samo. Nie powinniśmy byli popijać tych śliwek browarem...
- Och, kochany, nie potrafię wysłowić tego uczucia, które porusza moje wnętrze...
- Ze mną to samo. Nie powinniśmy byli popijać tych śliwek browarem...