Dyskutujmy.pl

No wlasnie.
Co puscic?

Polecam Barrego White'a, kobiety lubia w wiekszosci te jego chrypke.

Mnie osobiscie bardzo przypadl do gustu rozniez Jan Garbarek, mam wrazenie ze saksofon jest wprost stworzony na takie okazje.
Wieczor, kolacja przy swiecach, cicha muzyka wydobywajaca sie z glosnikow, pieszczaca zmysly, napedzajaca machine pozadania...
Jak nie wierzycie to sprobujcie.

Chociaz to dziwne ostatnio kobieta sama zaciagnalea mnie do lozka przy dzwiekach spokojnych plyt Davida Sylviana - cos takze w tym musi byc.

Sprawdzcie.

Czekam na propozycje oraz relacje z podbojow

Ja polecam płytke Type O Negative - "October Rust" a w szczególności piosenke "Love You To Death".
Piosenki Simply Red traktujące o miłosci też są dobre.
Nora Jones, czemu nie ?
Rod Steward - znam głównie starsze kawałki i niektóre naprawde pasują.
Chris Issac (Noooooaaaaaa wanna fall in love)
W sumie moge wymienić mnóstwo piosenek dobrych "we dwoje" bo powiedzmy, siedze w tym temacie, ale żeby jakąś pojedyńczą płtę podać, chyba najlepiej składanki.

"Thank You" wiadomego zespołu jest idealne

A Shania Twain?.. Może być czy nie?..

Srednio. Szczegolnie, ze wiekszosc jej kawalkow jest nieco pretensjonalna.
I za szybka. Moje zdanie.

Pretensjonalna?
Dla Amerykanów z Południa jest w sam raz, jak Dolly Parton

Niech mi ktoś znajdzie lepszy kawalek na początek tete a tete, niż since I've been lovin' you. Acha i jak się komuś nie podoba, to niech się dwa razy zastonowi, zzanim coś powie

We dwoje można słuchać wielu rzeczy, ja się zawsze mogę do kobiety dostosować

Pink Floyd High Hopes

a do łóżka Enigma i owszem...

Robert Miles jeszcze bardziej...

itp itd.

A najlepiej to rzucić to wszystko w diabły i żyć samotnie na pacyfiku..albo na Oceanie Indyjskim...