Czarny humor
Re: Czarny humor
Wchodzi facet z wadą wymowy do sklepu mięsnego.
-Fofłose fu hilo młymła!
-SŁUCHAM?!
-Fofłose fu hilo młymła!
-SŁUCHAM?!
-NO FU HILO MŁYMŁA!
Sprzedawca wychodzi na zaplecze i mówi do kolegi:
-Obsłuż klienta, idę do kibla.
Kolega wychodzi i pyta:
-Co panu podać?
-Fofłose fu hilo młymła
-CZEGO!
-MŁYMŁA!
Sprzedawca woła kierownika:
-Panie kierowniku, może pan zrozumie czego chce ten Facet ?
Kierownik chcąc dać przykład personelowi, bardzo uprzejmie:
-Czym mogę panu służyć?
-Hucze, FU HILO MŁYMŁA!
-Mógłby pan powtórzyć?
-FOCHYLONY SHLEF, FU CHILO MŁYMŁA CHŚIAŁEM!
Kierownik przypomina sobie, że na zapleczu mają sprzątaczkę z wadą wymowy. Woła ją i tłumaczy o co chodzi, po czym wychodzi na zaplecze.
Sprzątaczka obsługuje klienta:
-Fucham chana?
-Fu hilo młymła!
Sprzątaczka zważyła, spakowała, skasowała i wychodzi na zaplecze.
Wszyscy do niej podbiegli.
-No i co on chciał?
-No jah fo - fu hilo młymła.
-Fofłose fu hilo młymła!
-SŁUCHAM?!
-Fofłose fu hilo młymła!
-SŁUCHAM?!
-NO FU HILO MŁYMŁA!
Sprzedawca wychodzi na zaplecze i mówi do kolegi:
-Obsłuż klienta, idę do kibla.
Kolega wychodzi i pyta:
-Co panu podać?
-Fofłose fu hilo młymła
-CZEGO!
-MŁYMŁA!
Sprzedawca woła kierownika:
-Panie kierowniku, może pan zrozumie czego chce ten Facet ?
Kierownik chcąc dać przykład personelowi, bardzo uprzejmie:
-Czym mogę panu służyć?
-Hucze, FU HILO MŁYMŁA!
-Mógłby pan powtórzyć?
-FOCHYLONY SHLEF, FU CHILO MŁYMŁA CHŚIAŁEM!
Kierownik przypomina sobie, że na zapleczu mają sprzątaczkę z wadą wymowy. Woła ją i tłumaczy o co chodzi, po czym wychodzi na zaplecze.
Sprzątaczka obsługuje klienta:
-Fucham chana?
-Fu hilo młymła!
Sprzątaczka zważyła, spakowała, skasowała i wychodzi na zaplecze.
Wszyscy do niej podbiegli.
-No i co on chciał?
-No jah fo - fu hilo młymła.
Nie ma dobrych kierowców, są tylko tacy, którzy zawsze wracają do domu.
Re: Czarny humor
Czym różni się optymista od pesymisty?
- Optymista mówi - będziemy jeść gówno !
- A pesymista:
- oj , nie wystarczy dla wszystkich !
- Optymista mówi - będziemy jeść gówno !
- A pesymista:
- oj , nie wystarczy dla wszystkich !
Re: Czarny humor
Na ławce w parku siedzi smutny facet, w ręku trzyma butelkę. Siedzi i
patrzy w tę butelkę. Siedzi tak godzinę. Nagle do jego ławki podchodzi
dresiarz, rozwala się obok, zabiera facetowi flaszkę, wypija jednym
łykiem zawartość i beka potężnie.
Smutny dotąd mężczyzna zaczyna płakać.
- Stary, nie becz, żartowałem - mówi zakłopotany dresiarz.
- Choć, tu obok jest monopolowy, kupię Ci nową flaszkę.
- Nie o to chodzi - tłumaczy mężczyzna. - Nic mi się nie udaje.
Zaspałem i spóźniłem się na bardzo ważne spotkanie. Moja firma nie
podpisała kontraktu,więc szef mnie wywalił. Wychodząc z firmy,
zobaczyłem, że ukradli mi samochód, więc wziąłem taksówkę do domu.
Kiedy taksówka odjechała,zorientowałem się, że zostawiłem w niej
portfel ze wszystkimi dokumentami. A w domu - co? W domu moja żona
zdradza mnie z innym facetem! Postanowiłem więc popełnić samobójstwo.
Przygotowałem sobie truciznę... i nagle przychodzi dureń, który mi ją
wypija..
patrzy w tę butelkę. Siedzi tak godzinę. Nagle do jego ławki podchodzi
dresiarz, rozwala się obok, zabiera facetowi flaszkę, wypija jednym
łykiem zawartość i beka potężnie.
Smutny dotąd mężczyzna zaczyna płakać.
- Stary, nie becz, żartowałem - mówi zakłopotany dresiarz.
- Choć, tu obok jest monopolowy, kupię Ci nową flaszkę.
- Nie o to chodzi - tłumaczy mężczyzna. - Nic mi się nie udaje.
Zaspałem i spóźniłem się na bardzo ważne spotkanie. Moja firma nie
podpisała kontraktu,więc szef mnie wywalił. Wychodząc z firmy,
zobaczyłem, że ukradli mi samochód, więc wziąłem taksówkę do domu.
Kiedy taksówka odjechała,zorientowałem się, że zostawiłem w niej
portfel ze wszystkimi dokumentami. A w domu - co? W domu moja żona
zdradza mnie z innym facetem! Postanowiłem więc popełnić samobójstwo.
Przygotowałem sobie truciznę... i nagle przychodzi dureń, który mi ją
wypija..
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spi
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spi
Re: Czarny humor
Kto to jest rekonwalescent??
- Jest to pacjent, który mimo wysiłków lekarzy jeszcze żyje.
- Jest to pacjent, który mimo wysiłków lekarzy jeszcze żyje.
Re: Czarny humor
- Halo, wieża ? Tu lot 453. Mamy awarię dwóch silników !
- Lot 453 ? Tu wieża. Zrozumiałem. Skreślam was.
- Lot 453 ? Tu wieża. Zrozumiałem. Skreślam was.
Re: Czarny humor
- Co to jest: lata po piwnicy i robi klip-klap klip-klap?
- Szczur w japonkach.
- Szczur w japonkach.
Ciało puszczone raz, puszcza się cały czas
Re: Czarny humor
Pułkownik do majora:
-Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca, co nie zdarza się każdego dnia. Niech wszyscy żołnierze wyjdą na plac ćwiczeń, będę im udzielał wyjaśnień. W razie deszczu, ponieważ i tak nic nie będzie widać, proszę zebrać ludzi w sali gimnastycznej.
Major do kapitana:
-Na rozkaz pułkownika jutro o godzinie 9:00 rano odbędzie się uroczyste zaćmienie Słońca. Jeśli zajdzie konieczność deszczu, pan pułkownik wyda w sali gimnastycznej oddzielny rozkaz, co nie zdarza się każdego dnia.
Kapitan do porucznika:
-Na rozkaz pułkownika jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca. W razie deszczu zaćmienie odbędzie się w sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.
Porucznik do sierżanta:
-Jutro o 9:00 pułkownik zaćmi Słonce na sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.
Sierżant do kaprala:
-Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie pułkownika z powodu Słońca. Jeżeli na sali gimnastycznej będzie padał deszcz, co nie zdarza się każdego dnia, zebrać wszystkich na plac ćwiczeń.
Dwaj szeregowi pomiędzy sobą:
-Zdaje się, ze jutro będzie padał deszcz. Słonce zaćmi pułkownika na sali gimnastycznej. Niewiadomo, dlaczego nie zdarza się to każdego dnia...
-Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca, co nie zdarza się każdego dnia. Niech wszyscy żołnierze wyjdą na plac ćwiczeń, będę im udzielał wyjaśnień. W razie deszczu, ponieważ i tak nic nie będzie widać, proszę zebrać ludzi w sali gimnastycznej.
Major do kapitana:
-Na rozkaz pułkownika jutro o godzinie 9:00 rano odbędzie się uroczyste zaćmienie Słońca. Jeśli zajdzie konieczność deszczu, pan pułkownik wyda w sali gimnastycznej oddzielny rozkaz, co nie zdarza się każdego dnia.
Kapitan do porucznika:
-Na rozkaz pułkownika jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca. W razie deszczu zaćmienie odbędzie się w sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.
Porucznik do sierżanta:
-Jutro o 9:00 pułkownik zaćmi Słonce na sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.
Sierżant do kaprala:
-Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie pułkownika z powodu Słońca. Jeżeli na sali gimnastycznej będzie padał deszcz, co nie zdarza się każdego dnia, zebrać wszystkich na plac ćwiczeń.
Dwaj szeregowi pomiędzy sobą:
-Zdaje się, ze jutro będzie padał deszcz. Słonce zaćmi pułkownika na sali gimnastycznej. Niewiadomo, dlaczego nie zdarza się to każdego dnia...
Re: Czarny humor
Dlaczego wybrano Benedykta XVI na papieża?
Bo Chuck Norris był zajęty
Bo Chuck Norris był zajęty
Zaiste, chciałoby się powiedzieć,że ludzie są diabłami na ziemi,a zwierzęta dręczonymi przez nich duszami.
Re: Czarny humor
- Czemu sroka siedzi na najwyższej gałezi?
- Bo wyżej już nie może!!!
- Bo wyżej już nie może!!!
Re: Czarny humor
Po co żołnierz ma płaszcz?
- Po kolana.
- Po kolana.