Czarny humor
Re: Czarny humor
Były sobie cztery osoby, które nazywały się: Każdy, Ktoś, Ktokolwiek i Nikt.
Trzeba było wykonać bardzo ważną pracę i Każdy został o to poproszony. Każdy był pewien, że Ktoś to zrobi. Ktokolwiek mógł to zrobić, ale Nikt tego nie zrobił. Ktoś zezłościł się z tego powodu, ponieważ było to powinnością Każdego. Każdy myślał, że Ktokolwiek mógł to zrobić, ale żadnemu z nich nie przyszło do głowy, że Nikt tego nie zrobi. Skończyło się tym, iż Każdy obwiniał Kogoś za to, że Nikt nie zrobił tego co mógł zrobić Ktokolwiek.
Trzeba było wykonać bardzo ważną pracę i Każdy został o to poproszony. Każdy był pewien, że Ktoś to zrobi. Ktokolwiek mógł to zrobić, ale Nikt tego nie zrobił. Ktoś zezłościł się z tego powodu, ponieważ było to powinnością Każdego. Każdy myślał, że Ktokolwiek mógł to zrobić, ale żadnemu z nich nie przyszło do głowy, że Nikt tego nie zrobi. Skończyło się tym, iż Każdy obwiniał Kogoś za to, że Nikt nie zrobił tego co mógł zrobić Ktokolwiek.
Re: Czarny humor
1. Węgierskie:
"Freszke meszke, egesz ve-gesz, figesz fagosz ysztynkrti Budapeszt"
(tłum. Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu.)
2. Arabskie:
"Kach fach piach abdel nabi ab-dul babdul tfu tfu kalifat rób al hali doha szeik Allach".
(tłum. Jak trwoga to do Boga.)
3. Japońskie:
"Sanyo, Toshiba, Sony, Kawasaki, siu siu na polu, na kija ci ta chata".
(tłum. Nie wyrzucaj pudeł po telewizorach, może i Ty kiedyś będziesz bezdomny.)
4. Burundyjskie:
"Mm…, mmm…, mmmm…. Uuu…, uuuu…. Aaaaaaaa…"
(tłum. Nie jedz dużo czekolady nie popijając niczym.)
5. Syberyjskie:
"Tolka kroka ji bul bul".
(tłum. Chodzenie po bagnach wciąga.)
"Freszke meszke, egesz ve-gesz, figesz fagosz ysztynkrti Budapeszt"
(tłum. Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu.)
2. Arabskie:
"Kach fach piach abdel nabi ab-dul babdul tfu tfu kalifat rób al hali doha szeik Allach".
(tłum. Jak trwoga to do Boga.)
3. Japońskie:
"Sanyo, Toshiba, Sony, Kawasaki, siu siu na polu, na kija ci ta chata".
(tłum. Nie wyrzucaj pudeł po telewizorach, może i Ty kiedyś będziesz bezdomny.)
4. Burundyjskie:
"Mm…, mmm…, mmmm…. Uuu…, uuuu…. Aaaaaaaa…"
(tłum. Nie jedz dużo czekolady nie popijając niczym.)
5. Syberyjskie:
"Tolka kroka ji bul bul".
(tłum. Chodzenie po bagnach wciąga.)
Re: Czarny humor
Szedł raz dziadziuś przez pustynię z wnuczkiem i prawi:
- Wiesz wnusiu, tu kiedyś był piękny las.
- Tak dziadku?
- Tak, a wiesz tutaj było jezioro - prawił dalej wskazując na suchą dziurę w ziemi.
- Tak dziadku?
- Tak, a wiesz wnusiu, tutaj był nasz sad.
- Ale przecież tutaj jest tylko kilka suchych kikutów zbudowanych z obumarłej tkanki przewodzącej dziadku?
- Tak ale kiedyś był ogród.
- A gdzie był nasz dom?
- O tam - wskazał - widzisz te zgniło brunatne plamy. To był nasz trawnik przed domem.
Szli tak dalej, minęli tablicę z wpół roztopionym napisem "…WIEC", dziadek ustawił teleporter na 29.73.70 a potem w geście miłości pogłaskał wnusia po prawej główce.
- Wiesz wnusiu, tu kiedyś był piękny las.
- Tak dziadku?
- Tak, a wiesz tutaj było jezioro - prawił dalej wskazując na suchą dziurę w ziemi.
- Tak dziadku?
- Tak, a wiesz wnusiu, tutaj był nasz sad.
- Ale przecież tutaj jest tylko kilka suchych kikutów zbudowanych z obumarłej tkanki przewodzącej dziadku?
- Tak ale kiedyś był ogród.
- A gdzie był nasz dom?
- O tam - wskazał - widzisz te zgniło brunatne plamy. To był nasz trawnik przed domem.
Szli tak dalej, minęli tablicę z wpół roztopionym napisem "…WIEC", dziadek ustawił teleporter na 29.73.70 a potem w geście miłości pogłaskał wnusia po prawej główce.
Re: Czarny humor
Pewien koleś po śmierci znalazł się w piekle. Wita go diabeł.
- Diabeł: Czemu jesteś taki zmartwiony?
- Koleś: A jak myślisz?! Przecież jestem w piekle!
- Diabeł: Piekło nie jest takie złe, jak o nim mówią. Mamy tu parę fajnych rozrywek. Pijesz?
- Koleś: No... pewnie, lubię sobie strzelić kielicha ...
- Diabeł: No to polubisz poniedziałki! W poniedziałki nie robimy nic, tylko chlejemy tu na okrągło. Wóda, wińsko, piwsko, najlepsze trunki. Tankujemy, aż padniemy i jeszcze trochę!
- Koleś: Brzmi nieźle!
- Diabeł: Palisz?
- Koleś: Nawet sporo ...
- Diabeł: No to dobrze trafiłeś, polubisz wtorki. We wtorki palimy wagony najlepszych fajek. Martwisz się rakiem płuc? Wyluzuj stary! Przecież już jesteś martwy!
- Koleś: Poważnie?! To świetnie!
- Diabeł: Lubisz hazard?
- Koleś: Pewnie, uwielbiam dreszczyk emocji!
- Diabeł: W środy ruletka, kości, co tylko chcesz. Boisz się zbankrutować? Przecież jesteś martwy!
- Koleś: Odjazdowo
- Diabeł: Lubisz czasem zarzucić jakiś mocniejszy towar? No wiesz...
- Koleś: No spoko, lubię dobre odloty Ale chyba nie powiesz mi, że...
- Diabeł: Zgadłeś! Nie będziesz mógł doczekać się czwartku! Możesz brać co chcesz, skręty wielkości okrętu podwodnego, najlepszy gatunek, możesz iść na całość, znajdzie się i mocniejszy towar!
- Koleś: Ekstra, w mordę, maksownie fajnie ! Piekło jest w dechę!
- Diabeł: Jesteś gejem?
- Koleś: Nie...
- Diabeł: Uuuh... Chyba nie polubisz piątków...
- Diabeł: Czemu jesteś taki zmartwiony?
- Koleś: A jak myślisz?! Przecież jestem w piekle!
- Diabeł: Piekło nie jest takie złe, jak o nim mówią. Mamy tu parę fajnych rozrywek. Pijesz?
- Koleś: No... pewnie, lubię sobie strzelić kielicha ...
- Diabeł: No to polubisz poniedziałki! W poniedziałki nie robimy nic, tylko chlejemy tu na okrągło. Wóda, wińsko, piwsko, najlepsze trunki. Tankujemy, aż padniemy i jeszcze trochę!
- Koleś: Brzmi nieźle!
- Diabeł: Palisz?
- Koleś: Nawet sporo ...
- Diabeł: No to dobrze trafiłeś, polubisz wtorki. We wtorki palimy wagony najlepszych fajek. Martwisz się rakiem płuc? Wyluzuj stary! Przecież już jesteś martwy!
- Koleś: Poważnie?! To świetnie!
- Diabeł: Lubisz hazard?
- Koleś: Pewnie, uwielbiam dreszczyk emocji!
- Diabeł: W środy ruletka, kości, co tylko chcesz. Boisz się zbankrutować? Przecież jesteś martwy!
- Koleś: Odjazdowo
- Diabeł: Lubisz czasem zarzucić jakiś mocniejszy towar? No wiesz...
- Koleś: No spoko, lubię dobre odloty Ale chyba nie powiesz mi, że...
- Diabeł: Zgadłeś! Nie będziesz mógł doczekać się czwartku! Możesz brać co chcesz, skręty wielkości okrętu podwodnego, najlepszy gatunek, możesz iść na całość, znajdzie się i mocniejszy towar!
- Koleś: Ekstra, w mordę, maksownie fajnie ! Piekło jest w dechę!
- Diabeł: Jesteś gejem?
- Koleś: Nie...
- Diabeł: Uuuh... Chyba nie polubisz piątków...
Re: Czarny humor
Do restauracji wpada bardzo głodny facet. Rozgląda sie i widzi drugiego feceta, który czyta gazete, a obok niego na stoliku talerz pełen zupy.
- On tego nie je, to ja zjem - pomyślał i zabrał sie do jedzenia. Kiedy zjadł prawie wszystko, zobaczył na dnie włosie. Tak go to obrzydziło, że zwrócił wszystko z powrotem do talerza. Wtedy drugi facet wychylił sie z nad gazety:
- Ooo! widze, że i Ty doszedłeś do włosia...
- On tego nie je, to ja zjem - pomyślał i zabrał sie do jedzenia. Kiedy zjadł prawie wszystko, zobaczył na dnie włosie. Tak go to obrzydziło, że zwrócił wszystko z powrotem do talerza. Wtedy drugi facet wychylił sie z nad gazety:
- Ooo! widze, że i Ty doszedłeś do włosia...
Re: Czarny humor
Cmentarz. Rozmawiają dwa kościotrupy
- Ty stary.. jakoś tu nudno....
- a może pojeździmy na motorze co? tam przed bramą taki fajny stoi
- no dobra to Ty idź odpalaj motor a ja zaraz przyjde....
Jeden kościotrup poszedł odpalić motor... po chwili przychodzi drugi kościotrup
i niesie ze sobą płyte nagrobkową. Na widok kolegi z płyta nagrobkowa pierwszy kościotrup zdziwionym głosem się pyta
- po co Ci ta płyta nagrobkowa?
- no co Ty stary bez dokumentów chcialeś jechać ?!
- Ty stary.. jakoś tu nudno....
- a może pojeździmy na motorze co? tam przed bramą taki fajny stoi
- no dobra to Ty idź odpalaj motor a ja zaraz przyjde....
Jeden kościotrup poszedł odpalić motor... po chwili przychodzi drugi kościotrup
i niesie ze sobą płyte nagrobkową. Na widok kolegi z płyta nagrobkowa pierwszy kościotrup zdziwionym głosem się pyta
- po co Ci ta płyta nagrobkowa?
- no co Ty stary bez dokumentów chcialeś jechać ?!
Re: Czarny humor
Siedzi Pan Jezus przed krzyżem i pali fajki. Podbiega apostoł:
- Jezu ... turyści!
Jezus gasi szybko papierosa, rozkłada ręce i mówi:
- Przybijaj!
- Jezu ... turyści!
Jezus gasi szybko papierosa, rozkłada ręce i mówi:
- Przybijaj!
Re: Czarny humor
Pewien samolot wpada w turbulencje po wyrzuceniu bagarzy dalej opada wiec pilot mowi zeby bylo bardzo sprawiedliwie bedziemy wyskakiwac alfabetycznie
A-Afro Americans
B-Black People
Na samym koncu samolotu mala murzynka ciagnie ojca murzyna za reke tatusiu tatusiu oni nie mowia o nas
Ojciec na to nie cureczko my jestesmy Nyggers
A-Afro Americans
B-Black People
Na samym koncu samolotu mala murzynka ciagnie ojca murzyna za reke tatusiu tatusiu oni nie mowia o nas
Ojciec na to nie cureczko my jestesmy Nyggers
Re: Czarny humor
Przy kasie w supermarkecie:
Kolejka przed kasą... a w niej stoi facet z kurczakiem.
Położył kurczaczka na taśmie, ale ponieważ była jakaś dziura w opakowaniu z kurczaka zaczęło cieknąć.
Kasjerka uruchomiła taśmę - a tu za kurczakiem krwawa plama....
Kasjerka chwyciła za telefon i krzyczy na cały supermaket:
- Proszę o przybycie pracownika do kasy nr 6 w celu posprzątania taśmy. Panu z ptaka pociekło...
Kolejka przed kasą... a w niej stoi facet z kurczakiem.
Położył kurczaczka na taśmie, ale ponieważ była jakaś dziura w opakowaniu z kurczaka zaczęło cieknąć.
Kasjerka uruchomiła taśmę - a tu za kurczakiem krwawa plama....
Kasjerka chwyciła za telefon i krzyczy na cały supermaket:
- Proszę o przybycie pracownika do kasy nr 6 w celu posprzątania taśmy. Panu z ptaka pociekło...
Re: Czarny humor
Przychodzi Jezus na woodstock, staje przed grupka zjaranych imprezowiczow i mowi:
- Sluchajcie! sluchajcie! Musze wam cos powiedziec.
Na to wszyscy odpowiadaja, ze zaraz, ale najpierw musi z nimi wypic i zajarac, no to Jezus wkoncu sie zgadza, jedenego kilcha wypil, drugiego, trzeciego, spalil co mial spalic i wkoncu dopuszczaja go slowa:
- Sluuuchajcie! Jestem Jezusss!
Na to wszyscy odpowiadaja: I oo tooo chooodzi!
- Sluchajcie! sluchajcie! Musze wam cos powiedziec.
Na to wszyscy odpowiadaja, ze zaraz, ale najpierw musi z nimi wypic i zajarac, no to Jezus wkoncu sie zgadza, jedenego kilcha wypil, drugiego, trzeciego, spalil co mial spalic i wkoncu dopuszczaja go slowa:
- Sluuuchajcie! Jestem Jezusss!
Na to wszyscy odpowiadaja: I oo tooo chooodzi!