Traveler, John Twelve Hawks
: śr paź 14, 2020 12:00 am
"Zyje poza Siatka. To, kim jestem i co zrobilem, nie jest wazne. Traveler przemowi za mnie."
Takie slowa mozna przeczytac na okladce jednej z najglosniejszych ostatnio powiesci od ktorej az hucza wszystkie media. Dosc ciekawa metryka autora tylko zacheca. Czy slusznie? Bedac w polowie napisze to i owo, ale pierw musze cos zaznaczyc...
Wypowiedz bedzie wyjatkowo nieobiektywna gdyz ksiazke sprezentowala mi Najukochansza Osoba :blushing: finansujac ja po kryjomu i przemykajac sie niemal na czworakach pomiedzy Empikowymi polkami zebym nie zauwazyl i byla niespodzianka, moze dlatego jestem tak zachwycony...
Co o samym "Travelerze"? Ano ksiazka napisana dosc zgrabnie, momentami ujalbym jakas mysl inaczej, ale kazdy autor musi miec swoj styl. Ten Hawksa bardzo mi sie podoba, zreszta to nie styl jest tu najwazniejszy, a pomysl, ktory moim zdaniem jest superowy. Nie, nie rewelacyjny, superowy. Pomieszanie kultur, elementy japonskie, z poczatku dziwne nazwy wyjasnione potem w bardzo ciekawy sposob, wciagajaca fabula i co najwazniejsza - wartka akcja, akcja, akcja. Czytajacym bestsellery powiem, ze jest szybciej niz u Browna. Duzo szybciej.
To tyle na smak, wiecej jak przeczytam.
Takie slowa mozna przeczytac na okladce jednej z najglosniejszych ostatnio powiesci od ktorej az hucza wszystkie media. Dosc ciekawa metryka autora tylko zacheca. Czy slusznie? Bedac w polowie napisze to i owo, ale pierw musze cos zaznaczyc...
Wypowiedz bedzie wyjatkowo nieobiektywna gdyz ksiazke sprezentowala mi Najukochansza Osoba :blushing: finansujac ja po kryjomu i przemykajac sie niemal na czworakach pomiedzy Empikowymi polkami zebym nie zauwazyl i byla niespodzianka, moze dlatego jestem tak zachwycony...
Co o samym "Travelerze"? Ano ksiazka napisana dosc zgrabnie, momentami ujalbym jakas mysl inaczej, ale kazdy autor musi miec swoj styl. Ten Hawksa bardzo mi sie podoba, zreszta to nie styl jest tu najwazniejszy, a pomysl, ktory moim zdaniem jest superowy. Nie, nie rewelacyjny, superowy. Pomieszanie kultur, elementy japonskie, z poczatku dziwne nazwy wyjasnione potem w bardzo ciekawy sposob, wciagajaca fabula i co najwazniejsza - wartka akcja, akcja, akcja. Czytajacym bestsellery powiem, ze jest szybciej niz u Browna. Duzo szybciej.
To tyle na smak, wiecej jak przeczytam.