Dyskutujmy.pl

Witam

Dostalem w swoje rece pewien stary komputer. Plyta glowna, kartra graficzna, cd-rom, flop, dysk z wysuwana kieszenia. Nic nadzwyczajnego. Jeszcze rok temu kiedy go skladano chodzil bez problemow. Potem przelezal rok w piwnicy i teraz ni cholery nie da sie go uruchomic. Po uruchomieniu wydaje z siebie takie pikniecie jak zawsze kiedy sie rebootuje kompa, ale to pikniecie trwa jakies 6 sekund, potem przerwa 4 sekundy i znowu pikniecie. Slychac, ze pracuje dysk, costam mieli, ale monitor nie reaguje, tak jakby cos sie uruchamialo, ale sam w sobie sytstem dzialac nie zaczynal. Staralem sie go w srodku jakos odczyscic bo slyszalem, ze to przez to, ze pewnie sie ufajdal, ale nie pomoglo.

Te dlugosci i typ pikniec (na beeperze) maja znaczenie, bo po tym mozna zidentyfikowac co Ci bios zglasza ze nie dziala (albo mu nie pasuje). Sam przyznam sie ze w takich momentach dzialam raczej instynktownie, ale jakis wprawny serwisant moglby Ci odpowiedziec po samych dzwiekach co to jest.

No ale... skoro piszesz ze teoretycznie wstaje, oraz mieli dyskami, to zasilanie jest , ja bym sprawdzil pamiec oraz karte graf (prawdopodobnie to pamiec, ale nie pamietam czy tam nie ma 3 dlugich pikniec albo serii). Mozesz te komponenty sprawdzic na innej maszynie, czy sa to za stare technologie ?? Jak sie nie boisz techniki, to rozbierz go na czesci pierwsze, przedmuchaj i zloz powoli do kupy, w pierwszej kolejnosci polacz tylko to co niezbedne, plyte + proc + pamiec + grafe + zasilanie => zobacz czy ruszy. I pozniej sie martw o peryferia.

Dobra, wszystko dziala, trzeba bylo przeczyscic ram bo cos sie tam poklinowalo i zworki na dysku zle byly ustawione. No i Bios do przestawienia. Prosze o skasowaine tematu.

Dzieki za odpowiedz