Graf Zeppelin

Czyli dyskusje o czasach minionych.
Awatar użytkownika
Vavin
Posty: 137
Rejestracja: wt sie 25, 2020 9:14 am

Graf Zeppelin

Post autor: Vavin » wt sie 25, 2020 10:23 am

Na dnie morza zalega coś, co ma ok. 265 m długości, ponad 30 m szerokości i ok. 30 m wysokości, a do tego płaski pokład. Taka charakterystyka idealnie pasuje jedynego do hitlerowskiego lotniskowca "Graf Zeppelin". Został zwodowany w Kilonii 8 grudnia 1938 r. w obecności Hitlera i Göringa. Matką chrzestną była córka słynnego konstruktora sterowców barona von Zeppelina. Lotniskowiec miał zabierać na pokład 42 samoloty myśliwskie i bombowe, a potężne silniki miały umożliwiać mu poruszanie się z prędkością 33 węzłów, czyli 63 km/h. Miały, bo mimo że w 1940 r. okręt był ukończony w 90 procentach, do końca wojny nie udało się go wprowadzić do służby. Niemcy starali się chronić okręt, przeholowując go między różnymi portami.

24 kwietnia 1945 r. lekko uszkodzonego przez artylerię polową "Grafa Zeppelina" zdobyły w Szczecinie wojska radzieckie. Uznany za cenny łup został odholowany do Świnoujścia. Dalsze losy giganta pozostają sporne. W jednych źródłach znajdujemy informację, że zatonął w pobliżu Leningradu podczas holowania w 1947 r. Pewniejsza jest jednak wersja, że na skutek nacisków komisji międzysojuszniczej dzielącej pozostałości niemieckiej floty wojennej rząd radziecki zdecydował się zatopić okręt. Miało to nastąpić 16 sierpnia 1947 roku.

Rosjanie przez ponad pół wieku utrzymywali w tajemnicy miejsce, gdzie spoczął kadłub, choć informowali, że stało się to po otrzymaniu 24 trafień bombami i pociskami oraz uderzeniu kilku torped.

- Dziś trudno powiedzieć, dlaczego Rosjanie nie chcieli ujawnić położenia wraku - mówi historyk Łukasz Orlicki śledzący od kilku lat losy "Zeppelina". - Być może chodziło o zwykłą czekistowską czujność, być może zaś jakiś niechciany ładunek, który nie powinien ujrzeć światła dziennego.

Awatar użytkownika
Waldemar
Posty: 131
Rejestracja: wt sie 25, 2020 9:38 am

Re: Graf Zeppelin

Post autor: Waldemar » wt sie 25, 2020 12:33 pm

o masz...
a co z legendami, że poszedł na żyletki? (czy mi się łajby pomyliły?)

Awatar użytkownika
Thales
Posty: 128
Rejestracja: wt sie 25, 2020 9:15 am

Re: Graf Zeppelin

Post autor: Thales » wt sie 25, 2020 3:50 pm

To była jedna z wersji końca Grafa Zeppelina, a kilka ich było. Bardziej prawdopodobne zawsze wydawały się te które twierdziły że zatonął po drodze, bądź to po wpłynięciu na minę czy też z powodu przeciążenia zdobyczą wojenną...

Awatar użytkownika
GreenHornet
Posty: 141
Rejestracja: wt sie 25, 2020 9:41 am

Re: Graf Zeppelin

Post autor: GreenHornet » wt sie 25, 2020 6:54 pm

No, zobaczymy jakie to trofea rosjanie wieźli ze sobą do domu

Jankiel
Posty: 131
Rejestracja: wt sie 25, 2020 9:36 am

Re: Graf Zeppelin

Post autor: Jankiel » wt sie 25, 2020 10:21 pm

No cóż, coś mi się obiło o uszy że na pokładzie startowym wieźli niezły tabor kolejowy

Awatar użytkownika
Salin
Posty: 132
Rejestracja: wt sie 25, 2020 9:16 am

Re: Graf Zeppelin

Post autor: Salin » śr sie 26, 2020 2:41 am

dobra, dobra, powoli - nie sadzicie chyba, że zatopili go z ładunkiem?
przecież z tekstu wyraźnie wynika, że zatopienie było wynikiem celowego działania, a nie przypadku...
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spi

Awatar użytkownika
revolta
Posty: 139
Rejestracja: wt sie 25, 2020 9:14 am

Re: Graf Zeppelin

Post autor: revolta » śr sie 26, 2020 6:15 am

Sęk w tym, że po drodze nie zawijał do żadnego portu, a więc jak mieli go rozładować. Dwa pokłady hangarowe zapchane, na pokładzie startowym lokomotywy (o ile to prawda), żadnych możliwości przeładunku na morzu...
To jest jedna z hipotez, podana przez kolegę z FOW, wygląda wiarygodnie (ale jak wspomniałem hipotez jest kilka):
"W kwiętniu 1945 Graf Zeppelin znajdował się w Szczecinie w jednej z odnóg Odry - Parnicy. 24.IV.1945 ok 18.00 w maszynowni (do tej chwili sprawnej) zdetonowano 10 bg i okręt powoli osiadł na dnie na głębokości ok 7 metrów. Przechył 0,5 st na prawą burtę. Śruby były na pokładzie lotniczym (zdjęto je wcześniej dla zabezpieczenia przed korozją). Wysadzone windy, ugięcie pokładu lotniczego 0,2 metra, 36 dziur w burcie (największa 1,5x1,0m). Jedno przebicie pod wodą 0,8x0,3 metra. Mimo zniszczeń jednostka nie zatonęła ze względu na głębokość 6,5-7,5 m. Rosjanie najpierw prowizorycznie uszczelnili okręt, następnie wypompowali wodę. W czasie natarcia Rosjan Graf Zeppelin otrzymał 37 trafień artyleryjskich, przy czym 10 w pokład (nie przebijając go jednak). Okręt miał znacznie uszkodzone maszynownię oraz liczne grodzie. Oficjalne przejęcie okrętu przez Rosjan nastąpiło 19 IX 1945. W marcu 1946 jednostkę odholowano do Świnoujścia. 3 lutego 1947 okręt przemianowano na pływającą doświadczalną bazę lotniczą PB-101. W ostatni rejs GZ ruszył na holu 14 sierpnia 1947 roku około 14.45. Okręt płynął z przechyłem 3 st na lewą burtę (było to efektem osuszenia bąbli, ale tylko po prawej burcie) na „poligon” na północny zachód od Mierzei Helskiej w celu przeprowadzenia testów z różnego rodzaju materiałami wybuchowymi i oceny ich działania na cele morskie. Pierwsze próby rozpoczęły się 16 sierpnia przy dobrej pogodzie. Nad powierzchnią wody odpalano bomby i pociski wielkokalibrowe. Przy drugiej serii testów 17 sierpnia, w złych warunkach pogodowych, lotniskowiec zerwał się z kotwicy i zaczął dryfować. Podjęto decyzję o natychmiastowym zatopieniu okrętu, dla ochrony szlaków żeglugowych. Pierwotnie miał być zatopiony w miejscu gdzie była głębokość 113m, ale pod koniec prób pomiary wykazały dryf i już tylko 82m. Los Grafa Zeppelina był przesądzony już wcześniej (wg ustaleń konferencji poczdamskiej okręty niemieckie, których naprawa nie mogła zakończyć się w ciągu 6 miesięcy, miały zostać zatopione) jednak pierwotnie miał on być odholowany do portu, aby wyładować zdobycze wojenne zajmujące obydwa pokłady hangarowe. Zdecydowano się na ataki torpedowe. Scigacz TK-248 mial pecha, bo torpeda przeszła dołem. Trafił TK-503 w rejonie wręgi 130. Po godzinie dołożył niszczyciel Skoryj koło wręgi 180 (też po prawej). Po kwadransie GZ zaczął kłaść się na trafioną burtę z przegłebieniem na dziób ok 25st. Okręt zatonął po ok. 20 minutach wraz z ładunkiem wg polskich danych na pozycji: 55 48N 18 38E, wg rosyjskich i części zachodnich 55 48N 18 30E"

Awatar użytkownika
Salin
Posty: 132
Rejestracja: wt sie 25, 2020 9:16 am

Re: Graf Zeppelin

Post autor: Salin » śr sie 26, 2020 10:18 am

W jakimś opracowaniu czytałem że fragmenty U-bootów typu XXI w obu hangarach, dzisiaj powinienem mieć fragment dotyczący jego powojennych losów z Breyera.
Kolega JB na FOW-ie zamieścił tłumaczenie z Tajfuna (ja po rosyjsku nie panimaju i nie czytaju niestety):
W rosyjskim czasopiśmie "Tajfun" (Nr.3/1997 (5)) opisane są losy lotniskowca Graf Zeppelin w sowieckiej służbie. Jest to artykuł oparty na dokumentach z archiwów, bogato ilustrowany zdjęciami, w tym z zatonęcia okrętu. Autorzy, choć piszą że znają miejsce zatopienia lotniskowca (a właściwie jednostki PB-101), to nie podają współrzędnych napomykająć, że są one inne niż podawane w zachodnich opracowaniach. Okręt, wyholowany ze Świnoujścia (14.08.1947 godz. 14.45) na poligon (przybył tam w nocy z 15 na 16 sierpnia), zatonął wskutek bombardowań ćwiczebnych i ataków torpedowych 17 sierpnia 1947 roku na głębokości około 80 metrów. W okręt uderzyły: dwie bomby FAB-1000, 2 - FAB-500, 3 - FAB-250, 5 - FAB-100, 6 ćwiczebnych bomb lotniczych, 4 pociski 180 mm (waga 92 kg) oraz dwie torpedy 533 mm (TK-503 - typ "Elco" i "Sławnyj")

Generalnie rosyjskie opracowania w tym temacie różnią się zwykle od tych zachodnich (dostęp do archiwów!)...
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spi

ODPOWIEDZ