Strona 1 z 1
Wilhelm Canaris
: czw sty 07, 2021 4:19 am
autor: Luther
Kto to był?
W bardzo wielkim skrócie (nigdy się nie zajmowałem Canarisem, więc jest to tylko zaproszenie dla bardziej kompetentnych):
* oficer cesarskiej marynarki wojennej podczas I wojny światowej;
* szef Abwehry (wywiad i kontrwywiad wojskowy) przed i w trakcie II wojny światowej;
* około 1944 roku "wypadł z łask" führera, aresztowany w związku z puczem, tuż przed końcem wojny powieszony na strunie fortepianowej (oznaka "specjalnych" względów - skazaniec kona kilka minut nie tracąc przytomności).
Jak oceniać?
1) ze względów zawodowych - jako szefa tajnych służb; w tym zakresie należy więc ocenić skuteczność Abwehry; dość wysoko oceniana za czas przed wojną - czyli przygotowania do agresji; niespecjalnie dobrze wypada w czasie wojny;
2) jako jednego z "pretorianów" Adolfa H. - z całą pewnością był jednym z ważniejszych bonzów, a więc zbrodnie nazistowskie obciążają także jego;
3) jako spiskowca przeciwko Adolfowi H. - w tym zakresie trudno oceniać go pozytywnie; jeśli już zdecydował się na bunt, to wykonanie było co najmniej niespecjalne.
Próba oceny?
Trudno - gdyż gościa otacza "nimb" tajnych służb - zawsze można powiedzieć, że jego sukcesy są ściśle tajne, nawet po tylu latach. Jednak spróbujmy..
Służył złu - i z racji zajmowanych stanowisk musiał znać naturę tego zła. On nie może się tłumaczyć, że został omamiony propagandą. Znał szczegóły zamordowania kanclerza Austrii w 1934 roku, afery Röhma w 1934, afery Fritscha i Blomberga w 1938 roku, wiedział o obozach koncentracyjnych, znał sposób postępowania władz okupacyjnych w okupowanej Polsce, wiedział o Einsatzgruppen na Wschodzie...
To nie był szeregowy żołnierz czy oficer frontowy, nie może się tłumaczyć, że nie wiedział...
Można mu oczywiście przypisywać rolę Wallenroda, że niby sabotował skuteczność Abwehry w czasie II wojny... ale czy aby na pewno? Niestety niewiele wiem na temat Canarisa - w szczególności mam mglistą wiedzę na temat sukcesów Abwehry - ale mam wrażenie, że jako tajna służba była raczej przereklamowana (jak zresztą chyba wszystkie tajne służby).
Podsumowanie?
Facet, który się nie odnalazł w swoich czasach - co prawda wielu się wówczas zgubiło, ale niewielu zajmowało równie eksponowane stanowiska. Jako zawodowiec - przereklamowany. Co prawda prawie każdy chłopiec (i duży i mały), nie tylko Mały Książe, uwielbia szefów tajnych służb (zwłaszcza tych, których otacza aura tajemniczości) - ale co innego osobista sympatia, a co innego próba oceny "na zimno".
Re: Wilhelm Canaris
: czw sty 07, 2021 7:17 am
autor: Keisy
na temat Canarisa mam gdzieś niezłą biografię - nazywa się toto "Wilhelm Canaris - w labiryncie" czy jakoś tak. autora niestety nie pomnę...
trudno określić Canarisa jako jednego z "pretorian" Adolfa H. - z tego, co wiem - zawsze raczej trzymał się z boku całego tego towarzystwa. Ale np fakt, że dość długo udawało mu się trzymać Abwehrę (dodajmy, że świadomie) poza wpływami SA, a później SS. Spotkałem się zresztą z teorią, jakoby to właśnie wpływy SS znacząco obniżyły skuteczność niemieckiego wywiadu wojskowego...
Re: Wilhelm Canaris
: czw sty 07, 2021 8:07 am
autor: BinioBill
w zależności od biografii, opinie nt. Canarisa są skrajnie różne. od takich:
"W zasadzie cały antynazistowski świat uważa Canarisa za bohatera. I - moim zdaniem - słusznie. Bowiem on działał w opozycji od początku do jej smutnego końca. Nie jestem skłonny gloryfikować całej "czarnej orkiestry" (np:Stauffenberga), ale akurat przypadek Canarisa uważam za godny uwagi wyjątek. Dlaczego? Choćby dlatego że od początku wojny sprzeciwiał się zbrodniom SS i Wehrmachtu, nie chował głowy w piasek jak inni, późniejsi opozycjoniści. Przykładem niech będzie sytuacja z początku kampani wrześniowej 1939 roku:
Pewnego dnia adm. Canaris przeglądał jak zwykle otrzymane meldunki, gdy nagle zwróciło jego uwagę jedno zdjęcie. Była na nim przedstawiona egzekucja księży polskich. Przeczytał raport, po czym ruszył w drogę do Ilnau, gdzie aktualnie przebywał Hitler. W kwaterze szefa Abwehry "przechwycił" jego zwierzchnik feldm. Keitel, pytając po co chce się widzieć z fuhrerem. Canaris zdenerwowany wykrzyknął:
"Jestem w posiadaniu informacji pozwalających stwierdzić, że w Polsce popełniane są masowe, planowe egzekucje. Mordowani są członkowie polskiej inteligencji, biskupi i księża katoliccy. Poczułem się w obowiązku poinformować Panów o tych problemach, jak i przestrzec przed konsekwencjami. Tych okrucieństw nie da się ukryć przed światem, a odpowiedzialność za wszystko ponosi głównie Wehrmacht."
Re: Wilhelm Canaris
: czw sty 07, 2021 11:41 am
autor: GreenHornet
Zbigniew L. Stanczyk, opiekun zbiorow polskich w Hoover Institution, mówi nt. Canarisa coś takiego:
Szczegolnie po inwazji na Rosje w 1941 roku odnowily sie kontakty Oddzialu II z Abwehra, zapoczatkowane w latach 30., okresie zblizenia polsko-niemieckiego. Utrzymaly sie one praktycznie az do roku 1944, przechodzac interesujaca ewolucje i dotyczyly wielu stron. W kregach wladzy w Niemczech istnialy dwa srodowiska mocnej opozycji antyhitlerowskiej, ktore skupialy sie w szeregach Wehrmachtu i Abwehry. Wymiane informacji z Dwojka zainicjowal admiral Canaris, szef Abwehry, ktory w tajnych rozmowach w dosc otwarty sposob demonstrowal swoj poglad na "samobojcza polityke" Hitlera. Wkrotce po najezdzie Hitlera na ZSRR Canaris powiedzial przedstawicielom Dwojki, ze byl to smiertelny blad, ktory przyniesie kleske, za ktora zaplaci cala Europa. Polacy liczyli na to, ze obie strony sie wykrwawia i ze na terenie Polski powstanie proznia, ktora da mozliwosc na powstanie. Paradoksalnie, Canaris zgodzil sie z podobnym planem i powiedzial polskiej stronie o planach usuniecia Hitlera na podobnych zasadach, ktore zakladaly powstania w srodowisku Wehrmachtu na calym terytorium kontrolowanym przez Rzesze. Przez caly czas sprawowania swego urzedu Canaris szukal na zewnatrz partnerow dla srodowisk bedacych w opozycji wobec Hitlera. Ta opozycja wywodzila sie glownie ze srodowisk niemieckiej arystokracji, ludzi ze swiadomoscia odbiegajaca od swiadomosci mas, na slepo dajacych sie wiesc przez Hitlera. Canaris rozmawial z Amerykanami, a srodowisko pozyskalo poparcie papieza Piusa XII, ktory w nazizmie widzial zagrozenie dla swiata chrzescijanskiego.
Re: Wilhelm Canaris
: czw sty 07, 2021 2:02 pm
autor: Nocturne
Próbowałem się czegoś dowiedzieć bliższego o Canarisie, ale to nie takie proste.
Na razie chciałbym poruszyć tylko jeden wątek. Był taki gościu, niemiecki generał - Johannes Blaskowitz. Przed II wś i na jej początku należał do samego topu - dowódca grupy armii zajmującej Czechy, dowódca 8 armii niemieckiej w kampanii wrześniowej (bitwa nad Bzurą, dowódca oblężenia Warszawy), wreszcie naczelny dowódca niemieckich wojsk okupacyjnych w Polsce. Sam top - pierwsza siódemka chyba.
Następnie jego kariera uległa gwałtownemu załamaniu. Pod sam koniec wojny dostał kilka różnych dowództw na Zachodzie, ale to już były michałki.
Co było między? Sprzeciw wobec praktyk niemieckich sił policyjnych i SS na okupowanych ziemiach polskich, m.in. w formie kilku formalnych raportów czy referatów w okresie listopad 1939 - kwiecień 1940.
A jaki to ma związek z Canarisem? A taki, że bardzo trudno traktować poważnie jego wcześniej wspomniane protesty dotyczące sposobów prowadzenia wojny z Polską. Ja oczywiście mogę uwierzyć, że się to gościowi nie podobało, ale trudno mi uwierzyć, że rzeczywiście poważnie gdzieś protestował. Dlatego pozostaję przy swoim zdaniu - Canaris służył złu - i miał tego świadomość. On nie może się w żaden sposób tłumaczyć, że nie wiedział.
Re: Wilhelm Canaris
: czw sty 07, 2021 3:58 pm
autor: Thales
Co do Canarisa to polecam chociazby naszego Wołoszańskiego - "Ten okrutny wiek" lub wznowienie pt "Tamten okrutny wiek".
Byl tam caly rozdział o Canarisie i przepychankach miedzy Abwera i Gestapo.
Re: Wilhelm Canaris
: czw sty 07, 2021 8:14 pm
autor: Kruger
Będę głęboko przeciwny jakiejkolwiek próbie ciepłego wyrażania się o generale.Mówię o kontekście politycznym aczkolwiek wiele osób twierdz,że i merytorycznym szefem był do kitu bynajmiej nie dlatego,że zagnieździł się u niego Kloos.
Przepychanki między abwerą a gestapo są równie ciekawe jak konflikt Natolińczyków i Puławian w 1956 roku w Polsce.
No jeszcze wzruszyłem się czytając jak Canaris rozmawiał z przedstawicielami II ,już nawet nie wiem czy kpić czy o drogę pytać.
Jeśli miałbym tu znaleźć jakąś logikę to taką jak u Guderiana który w " pamiętniku żołnierza" wyrażał mniej więcej taki pogląd.Nie lubiłem i nie ceniłem Hitlera.Zawsze go miałem za matoła ale był Niemieckim Kanclerzem a ja Niemieckim generałem więc najlepiej jak umiałem wykonywałem rozkazy.
Czy ten obraz prawdziwy czy nie nie wiem ale Guderian te rozkazy wykonywał do końca a Canaris nie chciał.Więc zamiast na sznurze w Norymberdze skończył na strunie od fortepianu.
Re: Wilhelm Canaris
: pt sty 08, 2021 1:35 am
autor: Jankiel
Ciekawe jest to porównanie z Guderianem. Coś w tym jest, ale trzeba wyraźnie zaznaczyć, że Guderian był chociaż udanym zawodowcem, czego o admirale Canarisie nie można tak łatwo powiedzieć. Ja tam wolę gości, którzy jak coś robią, to robią porządnie. A taki Canaris - ani nie był specjalnie dobrym zwolennikiem Adolfa H. (chociaż zajmował eksponowane stanowisko), ani nie był jakoś specjalnie skutecznym jego przeciwnikiem. Takie ciepłe kluchy.
Re: Wilhelm Canaris
: pt sty 08, 2021 6:38 am
autor: revolta
1) Fakt, zajęcie stanowiska szefa wywiadu i kontrwywiadu raczej wskazuje na duże umiejętności. Nie można jednak wykluczyć jakiegoś splotu okoliczności (przypadku). Stąd zawsze lepiej znaleźć sukcesy danego delikwenta, aby to fakty przemawiały na jego korzyść. I tu mam spory zgryz - jakie to sukcesy odniosa Abwehra? Co można by zapisać na konto Canarisa? (Abstahuję tutaj od oceny moralnej, chodzi mi tylko o kwestie czysto zawodowe).
2) Te ciepłe kluchy to była bardziej zagrywka taktyczna (próbowałem sprowokować kogoś do wskazania sukcesów Canarisa), ale jak się okazuje, coś w tym jest. Na razie, choć minęło sporo czasu (naszej dyskusji), największym sukcesem Canarisa wydaje się być to, że tak długo utrzymał się na stanowisku szefa Abwehry... No, i jeszcze miał (ma) dobre PR..
3) Nie zauważyłem, by ktoś tu negował kontakty Canarisa z "dwójką". Problem jednak polega na tym, że z wywiadu, o którym pisałeś, do końca nie wiadomo, w czyim interesie działała czy "dwójka", czy Canaris. Prawie na pewno - we własnym interesie. Chodziło o ograniczenie krwawych strat personalnych wśród szpiegów. Ale o co jeszcze tam szło?
4) Ja osobiście kwestionowałem protesty Canarisa dotyczące zbrodni wojennych w okupowanej Polsce. Jakoś trudno mi uwierzyć, że rzeczywiście protestował w taki sposób, by doszło to do wyższych czynników. Blaskowitz, który faktycznie protestował, został dokładnie odstawiony - żadnego faktycznego dowództwa po 1939 roku przez kilka lat. A ewentualne gadanie z kumplami przy winie, należy traktować jak kawiarnianą politykę. Austriackie gadanie.
5) Kwestie podobieństw obu dyskusji chyba bez beczki okowity nie rozbieriosz, więc może zamknijmy tę kwestię, kontynuując oczywiście obie dyskusje.
Re: Wilhelm Canaris
: pt sty 08, 2021 10:39 am
autor: Vavin
Jako szef wywiadu, albo powinien zwiać, wystawiając SD do wiatru, albo poderżnąć sobie żyły, wysyłając prowokacyjny liścik Adolfowi (zawsze szansa, że go trafi apopleksja, skoro bomba nietrafiła), albo, skoro nie czyta literatury - przynajmniej palnąć sobie w łeb...
Tylko drobny problem, że niemieccy oficerowie stosunkowo rzadko potrafili palnąć sobie w łeb, gdy nie było już innego wyjścia . Wyjątkiem był feldmarszałek Model (chyba marzec 1945, Zagłębie Ruhry) i Johannes Blaskowitz (1945, śmiertelny skok w klatce schodowej amerykańskiego więzienia).