Dyskutujmy.pl

Z niejaką tremą zakładam ten temat.
Po pierwsze - wiem, że wywoła burzę, bo budzi kontrowersje niemal od początku Nowej Ery.
Po drugie - historia nigdy nie była moją mocną stroną... Ale chciałbym usłyszeć na ten temat Wasze opinie - z tego, co zdążyłem zaobserwować na forum wypowiadają się w większości rozsądne osoby

Żydzi i Palestyńczycy. Ich pretensje do Ziemi Świetej. Do ICH ziemi. Jak to właściwie jest? Kto jest rdzennym mieszkańcem, kto przybyszem?
Żydzi zamieszkują tamte tereny od ok. XVII w.p.n.e.
Natomiast co z Palestyńczykami?
Czytałem gdzieś, że Palestyńczycy zostali sprowadzeni na Bliski Wschód przez jednego z rzymskich cesarzy (bodajże Wespazjana), w ramach "kary" dla Żydów, których wtedy zaczęto stamtąd wysiedlać.
Gdzie indziej znalazłam określenie "Arabowie palestyńscy"... Pamiętam, że Palestyńczyk z którym studiowałem na jednym roku na określenie "Arab" reagował z takim samym gniewem, jak na określenie "Żyd", którym częstowali go niektórzy z moich "miłych" kolegów.
W jeszcze innym miejscu znalazłem opinię, ze Palestyńczycy byli jednym z plemion zamieszkujących Syrię...

Podobno talent historyka polega na tworzeniu prawdziwego obrazu z faktów w połowie fałszywych.
Fałszywych faktów w tym temacie z pewnością nie brakuje. Gdzie jednak leży prawda?

Nie jestem aż takim specjalistą od Bliskiego Wschodu - ale kilka faktów jest bezspornych - nawet jeśli Żydzi byli pierwsza etniczna ludnościa tych obszarów, to od początku naszej ery zaczęła się "arabizacja". Żydzi odpływali w inne rejony. Masowy powrót to dopiero początek XX wieku - i to na podstawie pomysłu pewnego Anglika...

Czy chodzi Cio deklarację Balfoura?
Ja myślę, że to jednak było sprawiedliwe...
W końcu - trzeba wziąć pod uwagę, czym ta "arabizacja" była spowodowana - przecież Rzymianie zrobili wszystko, żeby wytłuc Żydów w ówczesnej Judei. Zakazali im posiadania majątku. A potem - przeganiano ich zewsząd, gdzie się pojawili...

OK. Tyle, że Arabów nikt o zdanie nie pytał. Czy byłabyś zadowolona, gdyby do Łodzi zwożono teraz Żydów tysiącami, argumentując to faktem, że przed wojną stanowili połowę ludności? I wbrew pozorom pytanie to NIe jest antysemickie, bo tak samo byłoby przy każdej innej narodowości.

Spójrz, per analogiam, na Kosowo. To kolebka serbskości - takie ichnie Gniezno. A teraz zamieszkałe głównie przez Albańczyków.

Odrzucając wszystkie pro- i antysemityzmy uważam, że po prostu każdy człowiek ma prawo do swojego miejsca na ziemi. Takiego, które ma prawo nazwać domem. I Ojczyzną.

Z własnego punktu widzenia - cieszę się, że podczas rozzbiorów nikt nie przegnał nas na cztery wiatry i nie odmawiał potem praw do ojczystej ziemi.

problem z bliskim wschodem jest chyba inny - nie wiem czemu nie wprowadziliście rozróżnienia na izrael i tzw terytoria okupowane...
o ile w kwestii izraela absolutnie bym się nie czepiał - o tyle te drugie są co najmniej dyskusyjne... no i pozostaje problem jerozolimy...

Jerozolima? Przecież to jeszcze grubo przed naszą erą była stolica Izraela. A później - Judei (która w końcu też wcześniej nosiła nazwę Izrael ).
Żal mi Palestyńczyków, ale wszelkie źródła historyczne przemawiają chyba jednak na korzyść Żydów...
Z drugiej strony - gdyby nie ta eskalacja przemocy i nienawiści, narastająca od drugiej WŚ (wiem, że wcześniej też nie było różowo, ale chyba działania powojenne biją wszystko na głowę), to pewnie obydwa narody mogłyby żyć przemieszane. W końcu ludność większości państw na Bliskim Wschodzie czy w Afryce Północnej - to mieszanki etniczne. Zresztą - gdzie ich nie ma?

Jerozolima o tyle tylko, że to święte miasto trzech religii. "geograficznie" więc sprawa jest prosta. gorzej właśnie z kwestiami religijnymi.

źródła historyczne (to o reszcie terenów) - to jedno. nie zapominaj, że rozważając źródła historyczne - zachodnia ukraina i białoruś powinna być polska... państwa powstają i upadają, trudno więc rozpatrywać historyczne prawo żydów do jakiegokolwiek terytorium.
można natomiast - i trzeba chyba - dyskutować nad tzw. terytoriami okupowanymi.

Co wiecej: Jest duza roznice miedzy powrotem panstwa Polskiego
po latach stu od powrotem Izraela po 15 stuleciach.
I bylo takie haslo: zydzi na Madagaskar. Taka ladna wysepka do
zasiedlenia. W sam raz na nowe panstwo dla nich, a ile by bylo
mniej klopotow, czyz nie?

W przeciwieństwie do Żydów w Izraelu, Polaków w Polsce nie wymordowano i wolno im było posiadać majątki ziemskie smile.gif To dwie takie podstawowe różnice - na pewno było ich więcej...
A Madagaskar - z tego, co wiem - posiada swoją rdzenną ludność