Zaolzie

Czyli dyskusje o czasach minionych.
Awatar użytkownika
Dragon
Posty: 62
Rejestracja: wt wrz 15, 2020 3:00 pm

Zaolzie

Post autor: Dragon » sob gru 05, 2020 5:14 am

Znalazłem ciekawy artykuł o Zaolziu... ciekawe, co Wy sądzicie na ten temat.

Tekst poniżej (kiedyś był na Onet.pl):

Widzę, że muszę zabrać głos w sprawie Zaolzia,

ponieważ poniżej napisano brednie


Zaczę od tego, że owe słynne zajęcie przez Polskę Zaolzia - czyli bardzo dużej części Śląska Cieszyńskiego, gdzie przeważała ludność polska - dokonane w pierwszych dniach października 1938 roku, BYŁO POSUNICIEM WYBITNIE ANTYNIEMIECKIM !

Było to wymierzone BARDZO KONKRETNIE PRZECIW POLITYCE HITLERA, a w dużej części także przeciw polityce bardzo sprzyjających mu wówczas Anglii i Francji.

A teraz uzasadnienie - obszerne, choć i tak w dużym skrócie. Przeczytajcie, to chociaż paru rzeczy się dowiecie i nie będziecie wypisywać bredni o swojej i mojej Ojczyźnie, jako o agresorze.

Sprawa Śląska Cieszyńskiego - a także Jaworzyny, w rejonie tatrzańskim - była przedmiotem bardzo ostrych sporów między Polską a Czechosłowacją w ciągu prawie całego dwudziestolecia międzywojennego. Chodziło o przynależność państwową tych rejonów, gdzie przeważała ludność polska. Początkowo - w latach 1918-1919 - Czesi godzili się na to, aby tereny z przeważającym odsetkiem ludności polskiej przypadły Polsce. Zawarto nawet porozumienie w tej sprawie. Ale w roku 1920 - w okresie wojny polsko-bolszewickiej (Czesi "po cichu" popierali wówczas Rosję Sowiecką), wybitny czeski polityk Edward Benesz, podjął na Zachodzie wielką akcję na rzecz przyłączenia prawie całego Śląska Cieszyńskiego do Czech. Pod koniec lipca 1920 roku - gdy bolszewcy bardzo szybko zbliżali się do Warszawy i zagrożona była polska państwowość - premier Rzeczpospolitej Władysław Grabski został wręcz zmuszony przez Anglię i Francję do podpisania upokarzającego układu: z zamian za bardzo mglistą obietnicę pomocy z Zachodu, Polska miała m.in. zaakceptować granicę z Rosją Sowiecką na tzw. linii Curzona (czyli na linii Bugu), a oprócz tego zgodzić się na przyłączenie Zaolzia do Czechosłowacji.

Zwracam uwagę, że latem 1920 roku - w okresie największego zagrożenia Polski - Czesi absolutnie nie wahali się przed domaganiem się od Polski tych terenów Śląska Cieszyńskiego, gdzie wybitnie przeważała ludność polska. I działali w tym kierunku poprzez mocarstwa zachodnie - Anglię i Francję (określanymi jeszcze wtedy jako Ententa).

I Zaolzie - na mocy układu Polski z Ententą z lipca 1920 (podpisanego w belgijskim mieście Spa) - zostało rzeczywiście włączone do Czechosłowacji.

W następnych latach, ludność polska na Zaolziu doświadczała rozmaitych form dyskryminacji ze strony władz czeskich. Tymczasem... W Czechosłowacji istniała również mniejszość niemiecka - ogromna, licząca kilka milionów, zamieszkująca głównie czeskie Sudety i południowe Czechy. Po objęciu władzy w Niemczech przez Hitlera, w Czechosłowacji uaktywniła się tzw. Partia Niemców Sudeckich pod wodzą Konrada Henleina - mianowanego zresztą przez Hitlera wodzem Niemców w Czechosłowacji. Henlein - sterowany dokładnie z Berlina - zaczął domagać się od rządu Czechosłowacji specjalnych praw i przywilejów dla Niemców w tym państwie.

Kulminacja żądań Niemców sudeckich wobec Czechosłowacji przypadła na rok 1938 - wszelkie związane z tym działania, określa się w historii mianem "kryzysu sudeckiego". Trzeba tu dodać, że Anglia i Francja zaczęły naciskać na rząd czechosłowacki, aby spełnił wszelkie żądania Niemców. I to nawet mimo tego, że Czechosłowacja była wtedy w sojuszu wojskowym z Francją (ze Związkiem Radzieckim też miała identyczny sojusz). Wiosną 1938 roku do akcji włączył się bezpośrednio Hitler, wręcz żądając od Anglii i Francji, aby wywierały coraz silniejszą presję na Czechosłowację.

Powstawała zresztą "ciekawa" sytucja: gdy Praga - pod naciskiem Anglii i Francji - godziła się na spełnienie określonych żądań Niemców, natychmiast wysuwali oni kolejne, jeszcze dalej idące - aż do żądania przekazania III Rzeszy wszystkich terenów z ludnośćią niemiecką. Ale wróćmy do naszego Zaolzia.

Rząd polski BARDZO UWAŻNIE obserwował eskalację "kryzysu sudeckiego" w 1938 roku. Polski minister spraw zagranicznych Józef Beck nie miał wątpliwości, że Niemcy dążą do rozbicia Czechosłowacji, a ponieważ państwo to ABSOLUTNIE nie mogło liczyć na wsparcie ówczesnych, głównych mocarstw zachodnich, było praktycznie skazane na całkowitą klęskę - na przykład na rodzaj jakiegoś niemieckiego protektoratu (tak się zresztą później stało).

W obliczu "kryzysu sudeckiego" i praktycznego popierania Hitlera przez Anglię i Francję, zaistniało realne prawdopodobieństwo, że od południa Polska będzie sąsiadować z Czechosłowacją, ale już całkowicie podporządkowaną Niemcom. Rząd polski - w tym przede wszystkim minister Józef Beck - wysunął więc tezę, że POLSKA LUDNOŚĆ W CZECHOSŁOWACJI POWINNA UZYSKAĆ TE SAME PRAWA, CO LUDNOŚĆ NIEMIECKA.

Co więcej - rząd polski uznawał, że sytuacja ludności polskiej w Czechosłowacji powinna być uregulowana nie tylko w ten sam sposób, ALE RÓWNIEŻ W TYM SAMYM CZASIE, co sytuacja ludności niemieckiej. I w tym kierunku - wiosną i latem 1938 roku - minister Józef Beck rozwinął ogromną akcję dyplomatyczną. NIE BYŁA ONA NIGDY UZGADNIANA Z NIEMCAMI, a nawet szła PRZECIW stanowisku Berlina. Niemcy bowiem - a za nimi Anglia i Francja - stały na stanowisku, że jakiekolwiek polskie żądania powinny być EWENTUALNIE zaspokojone DOPIERO PO ZASPOKOJENIU ŻĄDAŃ NIEMIECKICH.

Polska mówiła na to NIE !!! NA RÓWNI Z NIEMIECKIMI I W TYM SAMYM CZASIE, CO NIEMIECKIE !!! Było to ogromnie ważne - zaraz się okaże, dlaczego. Przyznać jednak trzeba, że Polską w owym okresie, to już mało kto się przejmował.

Pod koniec września 1938 roku nastąpiła kulminacja "kryzysu sudeckiego". Na żądanie Hitlera, Anglia i Francja ZGODZIŁY SI na konferencję w Monachium CZTERECH MOCARSTW (bo dołączono jeszcze Włochy). Podpisano na niej SŁYNNY UKŁAD MONACHIJSKI - absolutnie bez udziału Czechosłowacji - na mocy którego Czechosłowacja MUSIAŁA przekazać III Rzeszy ogromne obszary z ludnością niemiecką - nawet takie, gdzie Niemcy stanowili niewielką mniejszość. I teraz UWAGA...

Do układu monachijskiego dołączony był ANEKS mówiący o tym, że żądania innych narodowości w Czechosłowacji - chodziło tu o ludność polską i węgierską - zostaną rozpatrzone przez CZTERY MOCARSTWA w sposób i w czasie, jaki mocarstwa te uznają za stosowne. Oczywiście również bez udziału Czechosłowacji, Polski itd. Czyli - miał być KOLEJNY DYKTAT III Rzeszy, Anglii, Francji i Włoch.

Ciekawe, czy ktoś zgadnie, co się za tym kryło. Wątpię, więc mówię od razu: ZA TYM KRYŁA SI SPRAWA GDAŃSKA I DOSTPU POLSKI DO BAŁTYKU !!!

Otóż w Polsce bardzo poważnie liczono się z tym, że Hitler LADA MOMENT może zażądać od Polski zgody na przyłączenie Wolnego Miasta Gdańska i Wybrzeża do III Rzeszy, W ZAMIAN za przyłączenie Zaolzia do Polski. Co więcej, liczono się z tym, że Hitler uzyska co do tego poparcie Anglii i Francji, po czym NA NASTPNEJ KONFERENCJI CZTERECH MOCARSTW POLSKA ZOSTANIE POZBAWIONA DOSTPU DO MORZA BAŁTYCKIEGO !!!

Było to dla Polski ABSOLUTNIE NIE DO PRZYJCIA.

I dlatego NIEMAL NATYCHMIAST, nazajutrz po konferencji w Monachium, na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się narada najwyższych władz państwa, z prezydentem Ignacym Mościckim, na której uznano, że POLSKA NIE MOŻE GODZIĆ SI NA TAKIE DYKTATY. Wtedy też, postanowiono wystosować ULITIMATUM do prezydenta i rządu Czechosłowacji z żądaniem NIEZWŁOCZNEGO przekazania Polsce Zaolzia. Samolot z tym ulitimatum wyleciał z Warszawy późnym wieczorem 30 września 1938 roku, a termin ulitimatum był DO GODZINY 12 W POŁUDNIE 1 PAŹDZIERNIKA (na prośbę Czechów, został później przedłuzony o... 1 godzinę). Po tym terminie, wojska generała Bortnowskiego miały wkroczyć na Zaolzie - i oczywiście wkroczyły. Czesi zresztą ultimatum przyjęli.

Dzięki tej akcji, POLSKA UNIKNŁA DYKTATU CZTERECH MOCARSTW W SPRAWIE GDAŃSKA - lub, w sprawie jakichkolwiek innych żądań Hitlera.

Dokładnie w trzy tygodnie po tych wydarzeniach, minister spraw zagranicznych III Rzeszy Ribbentrop, na polecenie Hitlera RZECZYWIŚCIE zażądał od Polski zgody na przyłączenie Wolnego Miasta Gdańska do Rzeszy. Ale było to już żądanie, kierowane bezpośrednio do Polski, nie nadające się do jakiegokolwiek "handlu" (bo Zaolzie było już w Polsce), czy dyktatu czterech mocarstw.

Na początku maja 1939 roku - na cztery miesiące przed agresją Niemiec na Polskę - minister Józef Beck powiedział w Sejmie, że w sprawie Gdańska, można rozmawiać z Polską TYLKO drogą wojny i Polska od Bałtyku odepchnąć się nie da.

Czechosłowacja w 1938 roku była już nie do uratowania - ponieważ, mimo sojuszy, została CAŁKOWICIE opuszczona przez mocarstwa zachodnie (Polska później oczywiście RÓWNIEŻ). NATOMIAST POLSKA AKCJA W SPRAWIE ZAOLZIA WYKAZAŁA, że Polska absolutnie nie pójdzie na żadne dyktaty, czyniące z niej jakieś wasalne państewko. I w następnych miesiącach, gdy Niemcy już otwarcie wysuwały żądania wobec nas - MOCARSTWA ZACHODNIE ZACZŁY SI Z POLSKĄ COKOLWIEK LICZYĆ. M.in. Anglia udzieliła Polsce gwarancji bezpieczeństwa. Były one oczywiście iluzją, ale...

Tuż po 1 września 1939 roku - zamiast sprowadzenia agresji Niemiec na Polskę do jakiegoś konfliktu lokalnego, albo do prób zmuszenia Polski, by podporządkowała się Niemcom, doszło do UMIDZYNARDOWIENIA tej wojny. 3 września Anglia i Francja - przynajmniej de iure - wypowiedziały bowiem wojnę III Rzeszy i konflikt nie był już "lokalny".

O "sprawie Zaolzia" znacznie więcej w szkicu historycznym - opartym głównie na dokumentach archiwalnych - pt. "Spór o Zaolzie. 1918-1938" (autor: Jerzy Wiechowski). Książeczka ta została wydana w Warszawie, w 1990 roku. Pewnie jest gdzieś w polskich bibliotekach.

Awatar użytkownika
Falkon
Posty: 57
Rejestracja: wt wrz 15, 2020 3:41 pm

Re: Zaolzie

Post autor: Falkon » sob gru 05, 2020 9:02 am

fakty są takie - Polska skorzystała z okazji aby wespół z Niemcami wyrwania Czechosłowacji co się da - było to posunięcie bardzo "nieładne", coś w rodzaju "ciosu w plecy"...

intencje jakimi się Polacy były, jak widać, różne, ale skutek - taki, jaki znamy
Ciało puszczone raz, puszcza się cały czas

Awatar użytkownika
Javelin
Posty: 67
Rejestracja: czw wrz 17, 2020 3:39 pm

Re: Zaolzie

Post autor: Javelin » sob gru 05, 2020 11:58 am

Skutek taki, jaki znamy, czyli odzyskanie, przynajmniej na czas jakiś, ziem, które nam Czechosłowacja niedługo wcześniej nieładnie odebrała


Posunięcie bardzo słuszne i jedyne z możliwych
Nie ma dobrych kierowców, są tylko tacy, którzy zawsze wracają do domu.

Awatar użytkownika
Oreo
Posty: 52
Rejestracja: wt wrz 15, 2020 3:34 pm

Re: Zaolzie

Post autor: Oreo » sob gru 05, 2020 2:19 pm

według nas niesłusznie, według Czechów - słusznie jak najbardziej. sytuacja adekwatna to np. sporej części Pomorza Gdańskiego, niektórych regionów Wielkopolski, które kiedyś tam należały do Polski, a obecnie zamieszkałe przez Niemców trafiły w ramiona RP.

faktem jest, że była to granica uznana kiedyś przez Rzeczpospolitą, która w chamski wykorzystyła zagrożenie południowego sąsiada

Awatar użytkownika
Luther
Posty: 114
Rejestracja: pn sie 31, 2020 4:51 pm

Re: Zaolzie

Post autor: Luther » sob gru 05, 2020 5:55 pm

No cóz - zabawiliśmy się w padlinożercę. Ani to ładne, ani potrzebne. Zaolzie nie było II RP do niczego potrzebne - no, może poza jednym, czy dwoma zakładami zbrojeniowymi...

Awatar użytkownika
Niezawodny
Posty: 120
Rejestracja: śr sie 26, 2020 4:16 pm

Re: Zaolzie

Post autor: Niezawodny » sob gru 05, 2020 7:36 pm

I poza Polakami, których Ojczyzna mogła ot, tak sobie, zostawić w potrzebie.
The man who is swimming against the stream knows the strength of it.

Jankiel
Posty: 131
Rejestracja: wt sie 25, 2020 9:36 am

Re: Zaolzie

Post autor: Jankiel » ndz gru 06, 2020 12:07 am

No to cytat z miesięcznika "Morze" bodajże z listopada '1938:

"Dzień 2-go października 1938 roku zapisał się złotymi zgłoskami w historii Polski Odrodzonej: w dniu tym powiększył się Naród Polski o braci zza Olzy, powiększyły się granice Rzeczypospolitej. Z ust Wodza Naczelnego padł rozkaz, którego żądał i do którego tęsknił cały Naród: "Maszerować!""


a ja głupi myślałem, że pieprzenie o pradawnie polskich ziemiach piastowskich to pomysł PRL-u...

Awatar użytkownika
Doneq
Posty: 61
Rejestracja: wt wrz 01, 2020 9:51 am

Re: Zaolzie

Post autor: Doneq » ndz gru 06, 2020 2:45 am

Widzisz? A okazuje się, że to faktycznie piastowskie ziemie

Awatar użytkownika
Bildad
Posty: 63
Rejestracja: wt wrz 15, 2020 3:32 pm

Re: Zaolzie

Post autor: Bildad » ndz gru 06, 2020 6:43 am

Tylko dla Czechów zajęcie Zaolzia jest tym, czym dla nas wejście wojsk radzieckich 17 września. Niefajnie.

Awatar użytkownika
Thales
Posty: 128
Rejestracja: wt sie 25, 2020 9:15 am

Re: Zaolzie

Post autor: Thales » ndz gru 06, 2020 8:14 am

To, jak patrzą na to Czesi, to już sprawa Czechów. Czesi jakoś, dziwnym trafem, nie martwią się, czym dla nas była ich agresja z 1919 roku, kiedy to zapędzili się aż pod Skoczów. Patrzą na historię z własnej perspektywy, nie przejmują się naszymi krzywdami. My, Polacy, mamy dziwną manię samobiczowania się. Ktoś gdzieś powie, że Polska zrobiła coś nie tak i już tłumy naszych historyków, polityków i dziennikarzy chodzą z worami popiołu powysypywanymi na głowy. Nie tylko bardziej, niż spojrzenie z Polskiej perspektywy, ale nawet bardziej, niż spojrzenie obiektywne, przemawia do nas zdanie naszych krytyków, czy też krytykantów. A Niemcy, Czesi, Rosjanie, nie mają takich dziwnych kompleksów i historię oceniają po swojemu, z perspektywy własnej i własnych interesów. Dla nas zawsze problemem jest, jak to widzą Czesi, jak na to patrzą Rosjanie, co o tym myślą Niemcy. Historia Śląska Cieszyńskiego z pierwszej połowy XX wieku nie jest prosta, było trochę wzajemnych krzywd, jednak Polska w żadnym wypadku nie ma powodów do brania winy za zaistniałe napięcia i konflikty tylko i wyłącznie na własne barki. Wręcz przeciwnie, nasze barki powinny być znacznie mniej obciążone od Czeskich. To oni zrobili pierwszy krok w kierunku agresji, i to w sytuacji bardzo trudnej dla naszego kraju, to ich poczynania zdecydowały o braku wzajemnego zaufania przez cały okres międzywojenny.

ODPOWIEDZ