Strona 1 z 3
Teksty z życia wzięte
: wt wrz 15, 2020 2:42 pm
autor: Keisy
Mezczyzna, który pracowal na 103. pietrze jednej z blizniaczych wiez,
zostal na noc u swojej kochanki. Rano nie ogladal telewizji, a kiedy
okolo 11:00 wlaczyl telefon komórkowy natychmiast zadzwonila jego zona.
Kobieta placzac histerycznie zapytala meza czy nic mu sie nie stalo i
gdzie jest. Ten, spokojnie odpowiedzial "Jak to gdzie jestem, w biurze
oczywiscie"...
Re: Teksty z życia wzięte
: wt wrz 15, 2020 7:30 pm
autor: GreenHornet
No to ja może coś z mojego życia dorzucę:
Rzecz działa sie jakieś niecałe dwa lata temu, kiedy to szłam zanieść podania do liceum. Moja koleżanka akurat w tym dniu pisała jakiś bardzo ważny sprawdzian poprawkowy, a że jej wybrana szkoła jest koło mnie więc obiecałam że podrzucę. Wchodzę z podaniem do sekretariatu i tam natknęłam sie na PRZESYMPATYCZNĄ panią sekretarkę i odbyłam taką oto rozmowę:
ja:Dzień dobry, chcialam złożyć podanie za koleżankę.
ona: A co to, koleżanka rączek nie ma?
ja:(improwizuje) nie no, ona jest chora...
ona: A matki, ojca, nie ma?
ja(pod wpływem natchnienia: Ma, ale ona jest bardzo chora i rodzice musza przy niej siedziec caly czas.
ona: No to skoro jest tak bardzo chora, to moze nie będzie mogła przyjść we wrześniu do szkoły?
ja: (już lekko zdenerwowana) To mogę zostawić to podanie czy nie?
ona: No tak, no dobrze...
Bierze papiery i ogląda, patrzy na mnie, na zdjecie, na mnie i na zdjęcie...
ona: ZARAZ! Przecież to nie ty jestes na tym zdjęciu!!!!!!!!!!!!!?????????
Taaaak...widocznie nie wyglądam na osobę którą można potraktować poważnie...
Re: Teksty z życia wzięte
: wt wrz 15, 2020 10:02 pm
autor: Waldemar
na poczatku ferii zlozylismy indexy do podpisu (zostaly u mgr'a) . Potem byly klopoty zeby sie tam dostac i je odebrac. w koncu umowilem sie z qmplem ze jedziemy w poniedzialek i robimy dym. poniewaz qmpel ma skleroze to przypominalem mu o tym w piatek sobote i nawet w niedziele smsnalem. tenm dzwoni do mnie przerazony i pyta czy mam jego index bo nie moze znalesc..
Re: Teksty z życia wzięte
: śr wrz 16, 2020 12:17 am
autor: serj
Idzie sobie para, chłopak i dziewczyna. Oboje młodzi, trzymają się za ręce.
Tak jak piękna niewiasta, tak on o przeciętnej aparycji, do tego szeleszczy
ubraniem, jego odblaskowe adidasy zanurzają się w śniegu, idą tak , szybkim
krokiem, kiedy on nagle krzyczy:
"Stój, ku*"
Zmieszana dziewczyna zatrzymuje się, a on wchodzi do kwiaciarni, przy której
"przystnęli". Po kilku minutach wychodzi z kwiatkiem, wręcza jej:
"Masz, ku*, to dla Ciebie"
I idą dalej...
Podobne: Walentynki rok temu, Krakow, przystanek pod Teatrem Bagatela - dres
z czerwona roza (!!!) podchodzi do swojej dziewczyny i pelnym powagi tonem
oznajmia "Ku*... kocham cie, ze ch*".
czekałem kiedyś na tramwaj i koło mnie spotkało się dwóch`
kumpli w gustownych dresikach jeden był sam a drugi z
dziewczyną , pogadali sobie trochę o pierdołach i ten drugi się
zreflektował i przedstawił swoją dziewczynę koledze mówiąc: " a to jest moja
świnia Jola "
Dziewczę w wieku około 17 siedzi w poprzek ławki,
stopami przytrzymuje
piwo, w jednej ręce papieros, w drugiej komórka, po policzkach płyną łzy,
pełny
dramat, i mijając ją słyszę taki tekst:
- I wtedy ku* powiedziałeś "ch* ci w du*", wsiadłeś na
rower i odjechałeś, widzisz, a ja ku* dzwonię do ciebie, bo cię kocham...
A moja żona widziałała coś takiego :
Brała pieniądze z bankomatu przy ulicy, na której jest zakaz
zatrzymywaniai postoju samochódów. Przed nią stał jeszcze
jakiś koleś. W tym momencie zjawiło sie dwóch policjantów i zapytało sie
czyje to auto
stojace obok. Koleś na to że jego. Oni mu że tu jest zakaz, a on odpowiada,
że zatrzymał
się tylko na chwilę zeby wziac pieniadze. A jeden z gliniarzy wtedy :
"To Pan weźmie więcej".
Nawet był błyskotliwy.
W ubiegłym roku podczas długiego łikendu majowego siedzimy sobie u teściów
na wsi pijemy piwo pod lipką. W pewnym momencie pod brame podjeżdża jakiś
samochód wysiada z niego dwoje elegancko ubranych ludzi ( świadkowie Jehowy)
i zaczynaja swoja gadkę do teścia:
-Jak pan mysli kto jest przyczyną całego zła na świecie?
Teścio bez żadnego namysłu odpowiada...
- MILLER !
Zaniemówili, a my mało nie pospadaliśmy z krzeseł i sporo piwa się rozlało.
Jakis czas temu tankowalem gaz w Bambergu. Obok dystrybutora duzy
czerwony przycisk (oczywiscie alarm), a pod przyciskiem, lamanym
polskim (nie zacytuje dokladnie) "POLAKU!! To nie jest dzwonek." Jakos
mi od razu humor tego dnia wrocil jak sie dowiedzialem ile razy juz
straz przyjezdzala.
Re: Teksty z życia wzięte
: śr wrz 16, 2020 5:51 am
autor: Salin
a ja troche dialogów lotniczych..:
Steward linii Southwest Airlines: Moze byc 50 wyjsc i sposobów na opuszczenie kochanka, ale sa tylko 4 drogi wyjscia z tego samolotu.
*****
Pilot: No ludzie, wlasnie wznieslismy sie na poziom lotu, wiec wylaczam znak nakazu zapiecia pasów. Mozecie swobodnie poruszac sie po kabinie pasazerskiej, ale prosze zostańcie w samolocie az do wyladowania... na zewnatrz jest raczej chlodno, a jezeli przejdziecie na skrzydla, to moze to wplynac na sposób lotu."
*****
Po wyladowaniu: Dziekujemy za wybranie Delta Business Express. Mamy nadzieje, ze jestescie tak samo zadowoleni z dolozenia do naszego biznesu, jak my jestesmy zadowoleni z zabrania was na przejazdzke.
*****
Po wyjatkowo twardym ladowaniu podczas burzy z piorunami w Memphis,steward linii Northwest zaanonsowal: Bardzo prosze uwazac, kiedy bedziecie Państwo otwierali skrytki na bagaz podreczny, bo po takim ladowaniu, tam sie wszystko w cholere przetasowalo.
*****
Pracownik linii Southwest Airlines: Witamy na pokladzie lotu linii
Southwest z X do Y. Aby zapiac pasy, prosze wsunac metalowa czesc do sprzaczki i mocno zacisnac. Ten pas bezpieczeństwa dziala jak kazdy inny,a jezeli nie wiecie, jak sie zaklada pas bezpieczeństwa, nie powinniscie wychodzic z domu bez opieki. W wypadku naglej utraty hermetycznosci, maski tlenowe zsuna sie z sufitu. Wtedy prosze przestac krzyczec, zlapac maske, nalozyc na twarz. Jezeli podrózujecie z malym dzieckiem, najpierw nalózcie swoja maske, a dopiero potem nalózcie maske dziecku. Jezeli podrózujecie z dwojgiem dzieci, zdecydujcie, które kochacie bardziej."
*****
Pilot: Temperatura w naszym porcie docelowym wynosi 10 stopni C, mamy troche poszarpanych chmur, ale moze zdaza je obrebic do naszego przybycia. Dziekujemy, i pamietajcie, nikt nie kocha was i waszych pieniedzy tak jak Southwest Airlines.
*****
Wasze fotele moga byc uzyte jako podreczne pontony, i w przypadku awaryjnego ladowania w morzu prosimy je sobie zabrac z najlepszymi zyczeniami.
*****
Przed wyjsciem z samolotu prosimy sprawdzic, czy zabrali Państwo bagaz. To, czego Państwo zapomna, zostanie rozdzielone po równo posród zalogi. Prosimy nie zostawiac dzieci ani malzonków.
*****
Ostatni wychodzacy sprzata samolot!
*****
Od pilota podczas jego mowy powitalnej do pasazerów: Z przyjemnoscia informujemy, ze wsród naszej zalogi sa najlepsi stewardzi i stewardessy w branzy... Niestety, nikt z nich dzis z nami nie leci!
*****
Uslyszane na pokladzie lotu American Airlines do Amarillo w Texasie, w dzień wyjatkowo wietrzny i obfitujacy w turbulencje. Podczas podejscia do ladowania, kapitan musial faktycznie walczyc z niesprzyjajacymi warunkami. Po wyjatkowo twardym ladowaniu, steward podszedl do mikrofonu i oglosil:
Panie i Panowie, witamy w Amarillo. Prosimy pozostac na swoich miejscach z zapietymi pasami bezpieczeństwa podczas gdy kapitan podjedzie tym co zostalo z naszego samolotu, do bramki.
*****
Komentarz innego stewarda po niezbyt miekkim ladowaniu: Prosimy pozostac na swoich miejscach podczas gdy Kapitan Kangur podskoczy nas do terminalu.
*****
Pilot akurat w tym rejsie wyladowal wyjatkowo twardo, uderzajac samolotem jak mlotem o podloze. Ta linia lotnicza wymagala, aby pierwszy oficer stal w drzwiach i zegnal pasazerów usmiechem i slowami: Dziekujemy za lot liniami XYZ. Ciezko mu bylo patrzec w oczy pasazerów chwile po tym kiepskim ladowaniu, zastanawiajac sie który z gosci wyskoczy z jakims zlosliwym komentarzem. W końcu wszyscy wyszli za wyjatkiem starszej pani, wspierajacej sie na lasce. Powiedziala: Synku, czy moge zadac pytanie.
Alez oczywiscie odpowiedzial oficer, o co chodzi Starsza pani na to:
My wyladowalismy czy zostalismy zestrzeleni?
*****
Po twardym ladowaniu w Phoenix, steward oglosil: Panie i Panowie, prosimy o pozostanie na swoich miejscach az do chwili, gdy Kapitan Kraksa i jego Zaloga zahamuja z piskiem przy bramce. A gdy dym z przypalonych opon juz sie rozwieje, a alarm przestanie wyc, otworzymy drzwi i bedziecie mogli wyjsc ze szczatków tego samolotu na terminal.
Re: Teksty z życia wzięte
: śr wrz 16, 2020 8:34 am
autor: Niezawodny
Rozmowy pilotów - autentyczne podobno
Wieża: Żeby uniknąć hałasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo.
Pilot: Jaki hałas możemy zrobić na wysokości 35000 stóp?
Wieża: Taki, kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie przed sobą...
*
Wieża: Jesteście Airbus 320 czy 340?
Pilot: Oczywiście, że Airbus 340.
Wieża: W takim razie niech pan będzie łaskaw włączyć przed startem
pozostałe dwa silniki.
*
Pilot: Dzień dobry Bratysławo.
Wieża: Dzień dobry. Dla informacji - mówi Wiedeń.
Pilot: Wiedeń?
Wieża: Tak.
Pilot: Ale dlaczego, my chcieliśmy do Bratysławy.
Wieża: OK, w takim razie przerwijcie lądowanie i skręćcie w lewo...
*
Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcje...
Wieża: Jaka jest wasza pozycja? Nie ma was na radarze!
Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i już całą wieczność czekamy na cysternę.
*
Pilot: Prosimy o pozwolenie na start.
Wieża: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu. Dokąd lecicie?
Pilot: Do Salzburga, jak w każdy poniedziałek...
Wieża: DZISIAJ JEST WTOREK
Pilot: No to super, czyli mamy wolne...
*
Wieża: Wasza wysokość i pozycja?
Pilot: Mam 180 cm wzrostu i siedzę z przodu po lewej...
*
Wieża: Macie dość paliwa czy nie?
Pilot: Tak.
Wieża: Tak co?
Pilot: Tak, proszę pana.
*
Wieża: Podajcie oczekiwany czas przylotu.
Pilot: Wtorek by pasował....
---------------------------------------------------------------------------------
Po kazdym locie, piloci linii lotniczych sa zobowiazani do wypelnienia
kwestionariusza nt. problemow technicznych, napotkanych podczas lotu.
Formularz jest nastepnie przekazywany mechanikom w celu dokonania
odpowiednich korekt. Odpowiedzi mechanikow sa wpisywane w dolnej czesci kwestionariusza, by umozliwic pilotom zapoznanie sie z nimi przed nastepnym lotem.
Nikt nigdy nie twierdzil, ze zalogi naziemne i mechanicy sa pozbawieni
poczucia humoru. Ponizej zamieszczono kilka aktualnych przykladow podanych przez pilotow linii QUANTAS oraz odpowiedzi udzielone przez mechanikow.
Przy okazji warto zauwazyc, ze QUANTAS jest jedyna z wielkich linii
lotniczych, ktora nigdy nie miala powaznego wypadku...
P = problem zgloszony przez pilota
O = Odpowiedz mechanikow
P: Lewa wewnetrzna opona podwozia glownego niemal wymaga wymiany.
O: Niemal wymieniono lewa wewnetrzna opona podwozia glownego.
P: Przebieg lotu probnego OK. Jedynie uklad automatycznego ladowania
przyziemia bardzo twardo.
O: W tej maszynie nie zainstalowano ukladu automatycznego ladowania.
P: Cos sie obluzowalo w kokpicie.
O: Cos umocowano w kokpicie.
P: Martwe owady na wiatrochronie.
O: Zamowiono zywe.
P: Autopilot w trybie 'utrzymaj wysokosc' obniza lot 200 stop/minute.
O: Problem nie do odtworzenia na ziemi.
P: Slady przeciekow na prawym podwoziu glownym.
O: Slady zatarto.
P: Poziom DME niewiarygodnie wysoki.
O: Obnizono poziom DME do bardziej wiarygodnego poziomu.
P: Zaciski blokujace powoduja unieru.chamianie dzwigni przepustnic.
O: Wlasnie po to sa.
P: Uklad IFF nie dziala.
O: Uklad IFF zawsze nie dziala kiedy jest wylaczony.
P: Przypuszczalnie szyba wiatrochronu jest peknieta.
O: Przypuszczalnie jest to prawda.
P: Brak silnika nr 3.
O: Silnik znaleziono na prawym skrzydle po krotkich poszukiwaniach.
P: Samolot smiesznie reaguje na stery.
O: Samolot upomniano by przestal, latal prosto i zachowywal sie powaznie.
P: Radar mruczy.
O: Przeprogramowano radar by mowil.
P: Mysz w kokpicie.
O: Zainstalowano kota.
Re: Teksty z życia wzięte
: śr wrz 16, 2020 12:11 pm
autor: Thales
Czesc pozegnalnego ogloszenia stewarda: Dziekujemy Państwu za wspólny lot. A kiedy nastepnym razem poczujecie te wariacka potrzebe przebijania sie przez chmury z predkoscia pocisku, zamknieci w zassanej metalowej tubie, mamy nadzieje, ze pomyslicie o naszej US Airways.
*****
Podczas podjazdu zaloga lotu US Air do Fort Lauderdale źle skrecila i w rezultacie stanela nos w nos z samolotem United 727. Zirytowany damski glos kontrolera zlajal zaloge US Air, krzyczac: US Air 2771, gdzie wy jedziecie Mówilam, ze macie skrecic w prawo, na pas C! A wy skreciliscie na D! Zatrzymajcie sie natychniast. Wiem, ze trudno odróznic C od D, ale próbujcie!". Ciagnac swoja tyrade do zaklopotanej zalogi, krzyczala histerycznie: Boze, wszystko popieprzyliscie! Cale wieki zajmie odkrecanie tego! Zostańcie, gdzie jestescie i nie ruszajcie sie zanim nie powiem! Oczekujcie instrukcji do podjazdu za jakies pól godziny; chce zebyscie jechali dokladnie gdzie wam wskaze, kiedy wskaze i jak wam wskaze! Zrozumieliscie, US Air 2771"
Tak jest, prosze pani odpowiedziala pokornie zaloga. Oczywiscie na czestotliwosci kontroli naziemnej zapadla smiertelna cisza. Nikt nie chcial ruszac zirytowanej pani z kontroli naziemnej w jej obecnym stanie. W kazdym kokpicie wzrastalo napiecie. I wtedy nierozpoznany pilot zlamal te cisze, pytajac: Czy ja nie bylem kiedys z toba zonaty?
*****
DC-1 mial bardzo daleka droge hamowania po wyladowaniu z powodu zbyt duzej predkosci przy podejsciu. Wieza San Jose: "American 751 skrec w prawo na końcu pasa, jesli sie uda. Jesli nie, znajdź wyjazd Guadeloupe na autostrade nr 101 i skrec na swiatlach w prawo, zeby zawrócic na lotnisko.
*****
American 702:Wieza, American 702 przelaczamy sie na Odloty. Jeszcze jedno: po tym, jak sie podnieslismy, widzielismy jakies martwe zwierze na końcu pasa.
Wieza: Continental 635, macie pozwolenie na start, przejdzcie na Odloty na 124,7. Slyszeliscie co mówil American 702
Continental 635: "Continental 635, pozwolenie na start, odebrane, i tak, slyszelismy American 702 i juz zawiadomilismy nasza firme cateringowa
*****
Niemieccy kontrolerzy lotu na lotnisku we Frankfurcie naleza do
niecierpliwych. Nie tylko oczekuja, ze bedziesz wiedzial, gdzie jest twoja bramka, ale równiez, jak tam dojechac, bez zadnej pomocy z ich strony...
Tak wiec z pewnym rozbawieniem sluchalismy (my w Pan Am 747) ponizszej wymiany zdań miedzy kontrola naziemna lotniska frankfurckiego a samolotem British Airways 747 Speedbird 206:
Speedbird 206: "Dzień dobry, Frankfurt, Speedbird 206 wyjechal z pasa ladowania."
Kontrola naziemna: "Guten Morgen. Podjedź do swojej bramki."
Wielki British Airways 747 wjechal na glówny podjazd i zatrzymal sie.
Kontrola naziemna: "Speedbird, wiesz gdzie masz jechac"
Speedbird 206: "Chwile, Kontrola, szukam mojej bramki."
Kontrola (z arogancka niecierpliwoscia): "Speedbird 206, co, nigdy nie byles we Frankfurcie!"
Speedbird 206 (z zimnym spokojem): "A tak, bylem, w 1944. W innym Boeingu, ale tylko zeby cos zrzucic. Nie zatrzymywalem sie tutaj"
*****
Mechanik z Pan Am 727 czekajac na pozwolenie na start w Monachium,uslyszal co ponizej:
Lufthansa (po niemiecku): "Kontrola, podajcie czas pozwolenia na start." Kontrola (po angielsku): "Jezeli chcesz odpowiedzi, musisz pytac po angielsku."
Lufthansa (po angielsku): "Jestem Niemcem, w niemieckim samolocie, w Niemczech. Dlaczego mam mówic po angielsku"
Nierozpoznany glos (z pieknym brytyjskim akcentem): "Bo przegraliscie te cholerna wojne!"
*****
Kiedy w Anglii wprowadzono Concordy na linie transatlantyckie, wymyslono haslo majace chwalic predkosc samolotu. Brzmialo ono: "Breakfast in London, lunch in New York". Natychmiast w formie graffitti pojawilo sie uzupelnienie: "Luggage in Bangkok."
*****
Opóźniony start samolotu VIP'a Ala Gore'a z lotniska ALB w piatkowy wieczór wkurzyl caly ruch lotniczy na Pólnocnym Zachodzie. Po kolejnej zmianie informacji o oczekiwaniu na ladowanie, kontroler zapytal: "Commuter 5678, wytrzymasz jeszcze jakies pól godziny". Na co uzyskal odpowiedź "Tak,
oczywiscie, nie mam problemu z paliwem. Ale musze przestrzec, ze juz polowa moich pasazerów przeszla do obozu Republikanów."
*****
Podczas podjazdu na pas startowy, odrzutowiec gwaltownie zahamowal, zawrócil i podjechal z powrotem do bramki. Wystartowal dopiero po godzinie czekania. Zaintrygowany pasazer zapytal stewardessy: "Co sie stalo". "- Pilot zaniepokoil sie jakims dźwiekiem, który uslyszal w silniku"- wyjasnila - "no i troche to potrwalo zanim znaleźlismy innego pilota."
Re: Teksty z życia wzięte
: śr wrz 16, 2020 3:53 pm
autor: revolta
Polacy zapominaja polski jezyk?
Oto pare przykladow:
- zamiast KIEROWNIK mowi sie teraz MANAGER
- zamiast KIEROWNIK HANDLOWY mowi sie MANAGER KOMERCYJNY
- zamiast SALON SPRZEDAZY SAMOCHODOW mowi sie DEALER (albo DEALERSHIP)
- zamiast WYSTAWA mowi sie SHOW
- zamiast BANK HANDLOWY mowi sie BANK KOMERCYJNY
- zamiast FACHOWIEC mowi sie PROFESJONALISTA
- zamiast MAKLER GIELDOWY mowi sie BROKER
- zamiast WYNAJEM SAMOCHODU mowi sie LEASING
- zamiast PIWIARNIA mowi sie PUB
- zamiast ZUZEL mowi sie SPEEDWAY
- zamiast CIEZAROWKA mowi sie TIR
- zamiast PRZEBOJ mowi sie HIT
- zamiast MILOSNIK albo KIBIC mowi sie FAN
- zamiast INTERES mowi sie BUSINESS
- zamiast SRODKI MASOWEGO PRZEKAZU mowi sie MASSMEDIA
- zamiast SPOTKANIE mowi sie MEETING
Re: Teksty z życia wzięte
: śr wrz 16, 2020 6:06 pm
autor: Nocturne
Dialog autentyk:
Dworzec Centralny w Warszawie w kasach MIDZYNARODOWYCH.
Bohaterowie: Kasjerki 1, 2; turystka i jej mąż (oboje z Ameryki), jakiś facet za nimi.
Podchodzi turystka do kasy.
- Hello, when does the next train to Moscow leave?
Kasjerka 1:
- Słucham?
- When does the next train to Moscow leave?
- Proszę głośniej bo nie rozumiem.
- Excuse me?
- A, pani Angielka... Zośka, zawołaj Krysię, ona chyba zna angielski...
(przypominamy: kasa MIDZYNARODOWA).
Zośka:
- Nie ma Krysi, poszła na papierosa.
- No to Baśkę, ona chyba po niemiecku zna...
- Dzisiaj nie pracuje.
- No to chodź tu sama, bo nie rozumiem co klientka chce...
- Dobra idę.
Po chwili, Zośka:
- Słucham?
Turystka:
- One ticket to Moscow, please.
- Do Moskwy? Da, pożałujsta. A w kotoryj czas?
- Excuse me?
- Nu davajte, sleduszcij pojezd idet v vosiem czasov. Hotite bilet pokupit'?
- (do męża) oh my god. I don't understand her..
Jakiś facet za nimi:
- Excuse me. Could I help you with this?
- Yes, please, thank you.
Facet do kasjerki:
- Przepraszam, o której najbliższy pociąg
do Moskwy?
- A pan co chciał? Kolejka jest!
Re: Teksty z życia wzięte
: śr wrz 16, 2020 8:08 pm
autor: Luther
W czasie lotu liniami EasyJet w 1997, pilot wyladowal w Luton w sposób,który da sie jedynie okreslic jako bardzo twarde ladowanie. Bylo bardzo wczesnie rano i sporo pasazerów wygladalo na przerazonych z powodu nie tylko halasu, ale tez faktu, ze czesc schowków nad fotelami otworzyla sie, a sporo sztuk bagazu podrecznego wypadlo na przejscie. Samolot zwolnil,
zjechal z pasa, skrecajac na postój, kiedy przez interkom dobiegla
nastepujaca wiadomosc: Dzień dobry Państwu, mówi kapitan Smith, witamy w Luton! Jezeli ktos z Państwa spal... to jestem pewien, ze juz sie obudzil!
*****
Kontroler lotu: Cessna G-ABCD podaj zamierzenia
Cessna: Zdobyc zawodowa licencje pilota i licencje lotów na
instrumentach.
Kontroler lotu: Mialem na mysli nastepne piec minut, nie piec lat.
*****
Kandydat na pilota marynarki lecac na instrumentach, zagubiony,
sfrustrowany, niechcacy wlacza radio zamiast interkomu, kiedy chcial powiedziec swojemu instruktorowi, ze jego orientacja w sytuacji opadla ponizej optimum:
Uczeń (nadajac w swiat): "Sir, wszystko mi sie popie*****ło.
Wieza w Whiting: Samolot uzywajacy przekleństw,zidentyfikowac sie.
Instruktor (po krótkiej przerwie): "Mój uczeń powiedzial, ze mu sie popie*****ło, a nie, ze jest glupi."
*****
zaslyszane w radio:
BOAC (z akcentem z ekskluzywnej szkoly prywatnej): "Heathrow Centre, tu British Airways Speedbird lot 723!"
Heathrow Centre: "British Airways Speedbird lot 723, tu Heathrow Centre, slucham."
BOAC: "Heathrow Centre, British Airways Speedbird lot 723 chce przekazac wiadomosc."
Heathrow Centre: "British Airways Speedbird lot 723, Heathrow Centre gotowy do przyjecia wiadomosci."
BOAC: "Heathrow Centre, tu British Airways Speedbird lot 723, podaje wiadomosc: Mayday, Mayday, Mayday..."
*****
Pilot do pasazerów lotu widokowego po twardym ladowaniu: Wybaczcie to twarde ladowanie, ale wlasnie przygotowuje sie do pracy w duzych liniach lotniczych. Nastepnym razem postaram sie zgubic wasze bagaze.
*****
kontroler lotu: "Widocznosc pionowa zero."
Pilot: "W stopach czy w metrach"
*****
Kapitan (wyjasniajac pasazerom opóźnienie przez interkom ): "Przepraszamy Państwa, ale nasze ladowanie sie opóźni z powodów technicznych. Maszyna, która automatycznie tlucze i gubi Państwa bagaze nie funkcjonuje poprawnie i musimy czekac na naprawe."
*****
Wieza: "Delta 351, obiekt na godzinie 10, odleglosc 6 mil!"
Delta 351: "Podaj to inaczej! Mamy zegarki elektroniczne!"
*****
Wieza: "N2115L, jestes Cessna"
N2115L: "Nie, prosze pana... Jestem latynosem..."
*****
Panie i Panowie, tu mówi kapitan. W imieniu naszej zalogi i linii Alaska Airlines chcielismy podziekowac Państwu za dzisiejszy lot. Zblizamy sie do Los Angeles i prosimy o umieszczenie bagazy pod fotelem przed Państwem oraz zlozenie stolików i foteli. pauza A, jeszcze jedno przypomniano mi, zebym Państwa poinformowal, ze kiedy zejdziecie z pokladu i przejdziecie
do hali odbioru bagazu, mozecie zauwazyc tony jemioly wiszace przy bramkach naszej konkurencji. Prosze sie nie dziwic jest tam po to, aby przypomniec Państwu, ze korzystajac z uslug naszej konkurencji powinniscie pocalowac swój bagaz na pozegnanie...
*****
Ta wymiana zdań miala miejsce zaraz po wojskowym pokazie lotniczym.
Kontroler do F-117 (mysliwiec typu stealth): Przed toba F-16, na godzinie drugiej, 13 mil, w strone poludniowa, wznosi sie przez 6000
Pilot F-117: Przyjalem, znajde.
Kontroler do F-16: Przed toba F-117, na godzinie drugiej, 12 mil,
przeciwny kierunek, poziom 5
Pilot F-16: Przyjalem, znajde...
Pilot F-117 (natychmiast i monotonnie): "A gówno..."
*****
Nieznany oficer sygnalowy do pilota marynarki po jego szóstym nieudanym podejsciu do ladowania na lotniskowcu: Tutaj musisz wyladowac, synu. Tu jest jedzenie.