Niezwykłe Prezenty
: wt wrz 01, 2020 9:09 am
Nie wiem czy wiecie, że w naszym kraju pojawił się nowy sposób na sprawianie sobie lub innym prezentów. Temat bardzo na czasie.Prezenty są natomiast nietypowe – są to mianowicie – emocje.
Powstają w Polsce, oczywiście w ślad za światem zachodnim, firmy specjalizujące się w handlowaniu ekstremalnymi doznaniami.
Jednym z pierwszych klientów pewnej takiej firmy był człowiek, który przejechał się samochodem Porsche na torze wyścigowym w Kielcach. Jechał z prędkością 540 km na godzinę.
Idea narodziła się w Anglii w latach 80-tych. U nas zaczyna cieszyć się coraz większym powodzeniem. Podobno tego typu zakupy można zrobić u nas w sklepach Empik. Znalazłam także firmę „Wyjątkowy Prezent”, która ma w swojej ofercie lot balonem, lot szybowcem, poduszkowcem, skok ze spadochronem. Albo rejs katamaranem albo nawet na oponie.
Można sobie kupić przejazd bolidem Formuły 1.
Podobno najczęściej kupowane są przejażdżki Porschem albo tirem. Przedtem jest jednak krótki kurs ujeżdżania tegoż.
Jest jeszcze firma, która nazywa się „Ale prezenty”. Można tu spędzić jeden dzień w słynnej szkole przetrwania Majora Spencera. Organizuje je jakiś emerytowany oficer armii amerykańskiej.
W „Ale prezenty” można kupić emocje łagodniejsze, takie jak „czas relaksu”, „uroda i zdrowie”, „naucz się jak”. Mogą to być pobyty w spa, kahi loa, czyli masaż żywiołów, warsztaty batiku czy malowanie na jedwabiu.
Macie jakieś marzenia, które chcielibyście sobie kupić w jednym z takich miejsc?
Powstają w Polsce, oczywiście w ślad za światem zachodnim, firmy specjalizujące się w handlowaniu ekstremalnymi doznaniami.
Jednym z pierwszych klientów pewnej takiej firmy był człowiek, który przejechał się samochodem Porsche na torze wyścigowym w Kielcach. Jechał z prędkością 540 km na godzinę.
Idea narodziła się w Anglii w latach 80-tych. U nas zaczyna cieszyć się coraz większym powodzeniem. Podobno tego typu zakupy można zrobić u nas w sklepach Empik. Znalazłam także firmę „Wyjątkowy Prezent”, która ma w swojej ofercie lot balonem, lot szybowcem, poduszkowcem, skok ze spadochronem. Albo rejs katamaranem albo nawet na oponie.
Można sobie kupić przejazd bolidem Formuły 1.
Podobno najczęściej kupowane są przejażdżki Porschem albo tirem. Przedtem jest jednak krótki kurs ujeżdżania tegoż.
Jest jeszcze firma, która nazywa się „Ale prezenty”. Można tu spędzić jeden dzień w słynnej szkole przetrwania Majora Spencera. Organizuje je jakiś emerytowany oficer armii amerykańskiej.
W „Ale prezenty” można kupić emocje łagodniejsze, takie jak „czas relaksu”, „uroda i zdrowie”, „naucz się jak”. Mogą to być pobyty w spa, kahi loa, czyli masaż żywiołów, warsztaty batiku czy malowanie na jedwabiu.
Macie jakieś marzenia, które chcielibyście sobie kupić w jednym z takich miejsc?