Dylemat moralny
Dylemat moralny
Wyobraźcie sobie sytuację:
Jest późny wieczór (po 22.00), lasek, słysząc rozpaczliwe piski zwierzęcia idziecie w kierunku głosów. W pólmroku widzać oddalającego się chyłkiem lisa. Podchodząc bliżej: mały jelonek, wierzga nózkami, ale nie moze powstać, nie widać śladów krwi. lis się kręci w pobliżu.
No proszę, co zrobicie??
Jestem ciekaw ile osób postąpiłoby jak ja. Ale o tym później....
Jest późny wieczór (po 22.00), lasek, słysząc rozpaczliwe piski zwierzęcia idziecie w kierunku głosów. W pólmroku widzać oddalającego się chyłkiem lisa. Podchodząc bliżej: mały jelonek, wierzga nózkami, ale nie moze powstać, nie widać śladów krwi. lis się kręci w pobliżu.
No proszę, co zrobicie??
Jestem ciekaw ile osób postąpiłoby jak ja. Ale o tym później....
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spi
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spi
Re: Dylemat moralny
Wybralam odpowiedz, dzwonie na policje.
No chyba, ze zdarzylo by sie to w mojej okolicy, to do nadlesnictwa. Mamy we wsi urzad lesniczego.
A dlaczego? Lis mogl byc chory na wscieklizne.
No chyba, ze zdarzylo by sie to w mojej okolicy, to do nadlesnictwa. Mamy we wsi urzad lesniczego.
A dlaczego? Lis mogl byc chory na wscieklizne.
Re: Dylemat moralny
Nie mam pojecia, pewnie bym wziela i szukala lesniczego.
Re: Dylemat moralny
Dzwonię pod 112 i domagam się od nich natychmiastowej reakcji.
Re: Dylemat moralny
policja pewno powie, że ich to guzik obchodzi, bo oni nie są strażą leśną.
gdyby jelonkowi groziło natychmiastowe zjedzenie, to bym go przygarnął - na szczęscie w mojej okolicy jest pogotowie opiekuńcze dla takich zwierzątek, można go później tam zostawić
gdyby jelonkowi groziło natychmiastowe zjedzenie, to bym go przygarnął - na szczęscie w mojej okolicy jest pogotowie opiekuńcze dla takich zwierzątek, można go później tam zostawić
Re: Dylemat moralny
A ja zadzwoniłbym na policję - jeśli nie chcieliby mi pomóc, to zażądałabym od nich namiarów na oddział, który się tym zajmuje.
Re: Dylemat moralny
Dzwonie. Jesli mam numer to do nadlesnictwa. Jesli nie to na policje.