Strona 1 z 1
Holandia, czyli...
: pt sty 29, 2021 3:42 pm
autor: Niezawodny
Byłem, zakochałem się, chcę jeszcze raz. A Wy? Wrażenia z pobytu w Kraju Ciszy? Na mnie najbardziej podziała "wiejskość", ale pozytywna wiejskość. Cisza, spokój, zieleń, mili ludzie, kotów na kopy. Szczególnie zapadła mi w pamięć scena - znajomy ojca idzie jedną stroną ulicy, a z drugiej facet wiozący na rowerze lodówkę krzyczy "Ale ma pan fajny kapelusz!". Zwykła, ludzka życzliwość i sympatia.
Pzdr
Re: Holandia, czyli...
: pt sty 29, 2021 6:30 pm
autor: Keisy
Podzielam uczucie do tego kraju:-))
Nie wiem czy to sława jaką się cieszy ten kraj, czy coś innego, ale tam się czuje... wolność. Człowiek czuje, że nieważne czy sobie powkłada kwiaty we włosy, będzie chodził na rękach, czy w stroju biurowym będzie szedł podskakując i gwiżdżąc nikt na niego krzywo nie spojrzy.
Żyj i daj żyć innym. Wrażenie odniosłem takie, jakby Holendrzy zrozumieli i wzięli sobie to do serca w całości:-))
Re: Holandia, czyli...
: pt sty 29, 2021 10:39 pm
autor: Dragon
Kolejny obrazek, tym razem Amsterdam.
Uliczką idzie dziewczyna, ubrana w ciemne rajstopy, krótką spódniczkę, ciemną kurteczkę. Na nogach wściekle żółte, drewniane saboty. Najpierw przyglądałam się ukradkiem, potem mnie uspokojono - "Jk patrzysz otwarcie i ze zdumieniem, to jest jak komplement!". Ja lekkim szoku. I te rowery wszędzie! Czułam się przytłoczona... Gdy idziesz pieszo, są miejsca "Zakaz Wstępu". Na rowerze, wszędzie "Proszę bardzo", jeszcze ze wskazaniem drogi.
Inny obrazek, Makkum.
Mężczyzna w średnim wieku, koło sześćdziesiątki, jedzie na starutkim, ale pomalownym na biało (w niebieskie kwiatki) rowerze. Jakby tego było mało, na ramie siedzi drugi staruszek, koło siedemdziesiątki dla odmiany. Gawędzą sobie w najlepsze. Na bagażniku pręt metalowy, jakieś dwa metry długości.